W "Nowhere Boy". Bardzo podobny w tej stylizacji jak dla mnie :PP Ale aktorsko całkiem nieźle.
Haha. Ja takich skojarzen nie mialem. Ale przyznaje, ze Johnson dosc przyzwoity, a na dodatek - dosc ladny. :P
Poza nim bardzo dobra Kristin Scott Thomas, która powoli staje się jedną z moich ulubionych aktorek.
Ale film dość miałki. Ot, historyjka biograficzna, jakich wiele, zresztą mało zajmująca. A to, co najciekawsze w życiu Lennona - czyli The Beatles - odsunięte na margines.
Scott Thomas to bardzo dobra aktorka, ale w Polsce na pewno niedoceniona. Film całkiem przyjemnie się oglądało, ale trzeba przyznać, że nie jest to dzieło na jakieś statuetki :)