PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31674}

John Q.

John Q
2002
7,5 125 tys. ocen
7,5 10 1 125092
6,5 18 krytyków
John Q.
powrót do forum filmu John Q.

Schematyzm, schematyzm i jeszcze raz schematyzm! Hollywoodzki, banalny sposób przedstawienia poważnego tematu. Do gatunków można by dodać bez wahania: fantasy. Totalny brak jakichkolwiek realiów.
Filmów podobnych było milion pięćset - bohaterski tatuś walczy o życie synka. Cała słodko-pierdząca sielanka kończy się tradycyjnie happy endem (co jest oczywiste od momentu w którym John przekracza progi szpitala). Ta produkcja różni się od innych, nader podobnych, tylko większym budżetem i zaangażowaniem do produkcji lepszych aktorów. No i właśnie: czy Denzel przed podpisaniem umowy nie przeczytał tego fatalnego, kompletnie nieudanego scenariusza?
Żenujące, bo wcale śmieszne, było zachowanie zakładników i tłumu gapiów przed szpitalem. Czy Amerykanie są naprawdę takimi tępymi stworzeniami? Albo akcja z blondynką i jej chłopakiem - co to w ogóle miało być? Zakładniczka oddaje pistolet facetowi który ją więzi? Kompletny bezsens. Ale to w końcu hollywoodzka bajka...
W pewnym momencie przełączyłam już program na Polsat, ale jak zobaczyłam 'Drewno' Reevesa szybko 'wróciłam' na TVN.
Do plusów należy zaliczyć całkiem dobrą grę aktorską i obiecujący początek.

I czas na podsumowanie: okropnie infantylny, ckliwy melodramat - omijać z daleka. Moja ocena to jedynie 2. Liczyłam na dużo więcej.

Waterloo

Zgadzam się. Film to gniot. 2/10 Ale i tak wielu powie, że to z życia wzięte i niesie w sobie najwyższe wartości. Kto tak stwierdzi? Fani produkcji typu Szkoła uczuć, Siedem dusz itd. Dla wszystkich innych odradzam oglądanie. Danzel ze swoją oklepaną rolą bohatera, do tego odporny na gaz łzawiący. Fail na całej linii.

ocenił(a) film na 8
pred89

Ale wy jesteście fajni i mądrzy..to lepiej obejrzeć tasiemca typu władca pierścieni, albo polskie komedie romantyczne ostatnich lat..zawsze znajdzie sie jakiś cwaniak co napisze pare zdan i mysli ze błyszczy..może i Hollywoodzki ale co z tego? to nie tam powstają najlepsze filmy?


"No i właśnie: czy Denzel przed podpisaniem umowy nie przeczytał tego fatalnego, kompletnie nieudanego scenariusza?"

Myslisz ze jestes mądrzejszy/a od Pana Denzela?
tak?
To gratuluje.




Dziękuje, dobranoc.

Lukasz_BP

Sugerujesz, że denzel jest najmądrzejszy ze wszystkich?
"To gratuluje".

Co do filmu to faktycznie - nawet nie mam zamiaru tego oglądać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Ecl1pse

Zanim zaczniesz obrzucać ludzi przezwiskami naucz się ortografii, proponuję powrót do podstawówki (albo jej ukończenie).

ocenił(a) film na 10
pred89

Jak masz pisać takie głupoty to lepiej idź składać origami albo wyloguj sie z filmweb a potem sprawdź czy jesteś zalogowany .To samo dotyczy autora tematu .

ocenił(a) film na 6
Waterloo

Zgadzam się z większościami zarzutów. Jednak mimo wszystko - nie jest to film zły. Taki typowy hollywoodzki dramat. Jednak - gra aktorska i przez przynajmniej połowę, bądź 1/3 filmu - wcale nie było źle (nawet początek mi się podobał).

6/10 z mojej strony i śmiało można oglądać.

ocenił(a) film na 3
Waterloo

schemat i naiwność jakich mało! scenariusz ma więcej dziur niż sito...
czułem zażenowanie i taniość całego tego przedstawienia
to powinno być podpisane "baśń szpitalna"

ocenił(a) film na 6
chilipepper

może i banalny, schematyczny, typowo amerykański z happy endem, ale i tak niezły. Temat rodziny, miłości rodzica do dziecka, poświęcenia nigdy nie będzie oklepany. Przynajmniej dla mnie

6/10

ocenił(a) film na 5
668018katarzyna

6 to dobra ocena dla tego filmu, afirmuję
baardzo dobre aktorstwo na plus i oczywiście jest schematyczny do bólu więc nie rozumiem krytyki krytykujących o.O

Waterloo

chodzi tutaj o to, że "blond" zakładniczka była idiotką, tak samo jak i ty. I niech ten cudzysłow nie bedzie smyczą, za pomocą ktorej zerwe cie z prostackiego toku rozumowania na inne scieżki, ktorych, na wlasne szczęście, nie poznasz nigdy ;)

ocenił(a) film na 8
Waterloo

Zgadzam się co do tego że film oklepany i szczerze mówiąc niezbyt inteligentny ale według mnie reżyserowi chodziło o pokazanie bezgranicznej, pełnej poświęcenia ojcowskiej miłości, zwłaszcza że film ten nakręcono z dedykacją dla pewnej osoby. Gra aktorska jest na bardzo wysokim poziomie, dzieciak też świetnie zagrał swoją rolę. Jeśli miałbym oceniać ten film jedynie pod względem zdroworozsądkowym to dałbym 4/10 bo jest ewidentnie naciągany, ale wtrącają się tutaj jeszcze uczucia które we mnie wywołał i dlatego daję jednak 8/10. Możecie krytykować mój głos, ale gustów jest tyle co i użytkowników filmwebu. Zresztą nikt na tym portalu nie ma chyba podobieństwa gustu 100%, co powinno być najlepszym racjonalnym dowodem :P

ocenił(a) film na 10
Waterloo

Mówi Pani o schematyczności tego filmu, jednakże nie była Pani skłonna podać choć jednego tytułu zbliżonego fabularnie do tej pozycji. Rozumiem, że jest to Pani osobista opinia, ale żeby nie narazić się na śmieszność, radziłbym następnym razem nieco przemyśleć swoją wypowiedź, szczególnie jeśli jest to wypowiedź krytyczna. Podkreśla Pani różnicę w budżecie "Johnna Q" i tych "innych produkcji": czyż nie lepiej robić coś mając do dyspozycji więcej zasoby? Czy ktoś robiący tani szmatławiec powinien być bardziej ceniony niż artysta z pokaźnym wsparciem finansowym? A właśnie Hollywood stać na kręcenie kosztownych produkcji i nie widzę przeszkody aby im tej możliwości negować.
Co do zachowania zakładników, wierzę, że było to odrobinę wyrwane z rzeczywistości, choć ja postąpiłbym dokładnie tak jak oni, ale celem tego filmu nie było ukazanie rzeczywistości w jej najprawdziwszej formie ( takie filmy zwą się dokumentami ) ale przekazanie arcyciekawej historii o ojcu balansującym na granicy moralności w walce o życie swojego dziecka. Właśnie historie odgrywają tu największą rolę. Jeśli liczyła Pani na coś innego to dlaczego oglądała Pani dramat? Przecież kiedy mamy ochotę się pośmiać nie oglądamy horroru, prawda?

Co do mojej opinii: film bardzo poruszający, genialna gra aktorska, film, który próbuje, w sposób bardzo udany, nawiązać dialog z widzem, o moralności, o tym jak uchwycić granicę tego co słuszne, o tym do czego można się posunąć kiedy jest się przyparty do muru. Gorąco polecam! 10/10.