Za dużo bezsensownego "baletu" w scenach walki, to czym urzekał Wick w pierwszej części, metodyczne, zimne, wykalkulowane i efektywne-nie-efektowne uśmiercanie przeciwników zostało zastąpione jakimś tańcem, rzutami, dzwigniami, chwytami itd totalnie bez sensu. Najlepiej to widać w scenach walki z Sofią w Maroko. Swoją drogą Halle Berry zagrała jak drewniak, przeciwnicy podbiegają i czekają na jej reakcję ona zamiast strzelić wykonuje jakiegoś bezsensownego dropkicka a na koniec przylatuje pies i gryzie....