Podczas filmu zastanawiałem się nad oceną pomiędzy 8 a 9 ale ostatnie 40minut tak mnie wgniotło w fotel, że siedziałem z wielkim uśmiechem przez całą tą nienormalnie świetną sekwencje absolutnego rozpie**olu, że 10 musi być.
Film o niczym. Śpieszyło mi się i przeczytałem tylko twój komentarz oraz oceny krytyków (sic!), dawno tak się nie wynudziłem w kinie. Szkoda, że przed wyborem filmu nie przeczytałem innych komentarzy.
najgorszy z serii. Mało fabuły. Nie wiele dowiadujemy się więcej o świecie zabójców. Ciągłe bezsensowne lanie statystów. Nie mające zdawać się końca sceny walki. Główny "złoczyńca" wyglądający jak nastolatek. Starszy ponad stołem, który robi co chce i rządzi światem zabójców wyznaczany przez stół? (jeśli dobrze zrozumiałem) Czyli bezsens. Po tym co dostajemy w genialnej 3 czwórka to lipa straszna
mialem tak samo. Tylko ja zastanawiałem
się między 3 a 4/10. Ostatnie 40 minut uswiadomiło mi, że 2/10 to będzie dobra ocena. Ciut zawyżona, ale lubie Neo...znaczy Keanu na ekranie. Chociaż od pierwszego Matrixa mam wrażenie że w każdy filmie gra Neo. O ile jeszcze zrozumiałe w kolejnych odsłonach Matrixa, o tyle to jego "yeah" i sposób gry /ruchy nawet w JW to istny wypisz wymaluj Neo. Tylko nie lata. No chyba że z dachu kamienic albo ze schodów :)
Bardzo bardzo kiepska część ...od mrocznej jedynki , takiego dobrego kina zemsty poprzez średnia druga część , słaba trzecia a teraz fatalna czwórka ..no ale to już nie chodzi o dobry film tylko o zbijanie kasy na franczyzie .
Wiadomo akcyjniak , ma być akcja , strzelanina itp.
Wszystko jest , ale wprowadzanie tego niepotrzebnego mistycyzmu tej gildii zabójców , jakiś markizy, tajne spotkania o wschodzie słońca ...no tego nie kupuje .
Film jest za długi , przesądzony głupotami .nie kupuje go .
Podczas filmu zastanawiałem się nad oceną między 2 a 3. Po obejrzeniu w całości nie zasługuje to gówno na więcej niż 1. Jak czytam niektóre komentarze, szczególnie tych co ocenili na 10 to się dowiedziałem, że akcyjniak nie musi posiadać scenariusza ani sensu by uznać taki film za arcydzieło. Ważne by było dużo trupów, mnóstwo strzałów, koziołkowania po 500 schodach i kevlarowych ubranek z amortyzacją.
jak srednio co 25 sekund ktos umiera,to film szybko zaczyna nudzic,co z tego ze duzo sie dzieje jak ciagle to samo.
Dla mnie pierwsza czesc,bardziej kameralna jest najlepsza