John nieśmiertelny jest to wiemy, ale jakoś pomimo to ogląda się jednym tchem. Dobrze poprowadzona fabuła, sprawia że, prawie 3-godzinny film zlatuje w mig. Piąta odsłona w zanadrzu i dobrze. Póki Keanu jest na chodzie niech rozwala wszystko i wszystkich dookoła. Ale grubas w fioletowym garniturze też rozwala system w tej części. Jest dobrze.