Jeszcze nigdy nie widziałem filmu z tak ogromną liczbą błędów logicznych i z tak kiepską fabułą, który zarazem byłby tak genialnie nakręcony! Pomijając komiczne kuloodporne garnitury, ślepego wojownika oraz Johna przeżywającego bez szwanku nawet kilkukrotne potrącenia przez samochód i wiele, wiele, naprawdę wiele więcej absurdów, to jednak sceny walki, a przede wszystkim genialne lokacje, gra świateł, praca kamery i muzyka robią z tego filmu coś na miarę naprawdę niesamowitej gry komputerowej. Z jednej strony mózg mówi "przecież ten film to idiotyzm do potęgi", a z drugiej oczy i morda się szczerzą do ekranu. John Wick 4 to paradoks kina współczesnego: jak z durnoty stworzyć arcydzieło.
Dokładnie tak ;-) na Dzonach Łikach wyłącza się myślenie i bawimy się akcją na ekranie, a tej było od groma w najlepszym wykonaniu. Nawet Reksio odwala kawał dobrej roboty w filmie. Muzyka też idealnie dopasowana do scen.
OK, ale możecie mi powiedzieć co fajnego jest w „akcji”napierdalance tak sztywnej i bez polotu, że tego gniota nie powstydziłby się żaden najgorszy reżyser rodem z bollywood?
Nowy tyler ryke ma zero fabuły, ale tak zajebiscie zmontowane sceny akcji, że ukłony dla scenarzystów, nowy wick ma za to totalnie tandetną napierdalanke, sorry były momenty na prawdę ciekawe, jednak jak na film 2:45 h to ogólnie wyszło bardzo kiepsko.
Nic sztywnego tam nie widziałem to kawał dobrego sensacyjnego odmulacza po ciężkim dniu z piwkiem w ręku. A, co fajnego masz w Gwiezdnych Wojnach (jakieś śmieszne ludki, skrzaty i gadające żaby) czy w serii Szybcy i Wściekli (samochody i jeszcze raz samochody i akrobację)? Jak widzisz każda seria ma swoich fanów nawet takich głupich filmów jak wyżej wspomniałem razem w Dzonym Łykiem ;-)
Właśnie te wspomniane sceny walki wyglądały sztywno… nawet kilka razy można było dostrzec, że Wick jest tak nieziemsko dobry, że blokuje ciosy zanim te zostaną wyprowadzone, zwyczajnie zaleciało tandetą i bynajmniej nie pisze tego przez pryzmat rozwałki i ilości zabitych przeciwników czy jakimś braku logiki której często doszukują się filmwebowi „krytycy” w filmach akcji czy tez SF ;)