wiele podobieństw film wydaje się wręcz remakiem tego filmu tylko w bardziej horrorowy sposób a zarazem troszkę na wesoło. Co nie zmienia faktu że wyróżnia się z nowszych horrorów i ogląda się z zaciekawieniem.
he he kłania się Cronenberg z filmami: Existenz, Wideodrom i oczywiście Nagi Lunch;) Różnica jest taka, że to cudeńko jest bardziej młodzieżowo odjechane, albo może stary Cronenberg zbyt drętwy ;) Polecam wszystkim miłośnikom tego typu TRIPów ;)
P.S. Nie palcie przy tym ;)
dzieki, przypomniales mi ten tytol, za cholere nie moglem sobie przypomniec. Teledysk do knife party - centipede tez jest sciagniety z tego filmu
Chyba jestem jeszcze opóźniona intelektualnie, bo obejrzałam 'Nagi lunch' do końca po Twoim komentarzu licząc po cichu na jajcarski humor, po czym zamarłam z wielkim "łotdefak!" na ustach. Po dziś dzień nie potrafię zrozumieć o co w nim chodziło. Może wrócę do niego za kilka lat i spróbuję ponownie posłucham historii o facecie, który nauczył się mówić dupą ;)