Kolejne części 2003, 2011,2018. 8 i 7 lat na przygotowanie kolejnych części to niespotykanie dużo. Tak teraz nie buduje się marki . Teraz sequele to kwestia roku czy dwóch. A tu "trylogia" budowała się na przestrzeni 15 lat. Zresztą czy można tu mówić o trylogii? A może to tylko kolejne nieudane podejścia do postaci w końcu bez backgroundu w kulturze? Jestem ciekaw wyniku i tego jak z perspektywy czasu będą oceniane poszczególne części.