rewelacyjna komedia, może nie poraża inteligencją ale pozwala na ciągłą pracę przepony,
dosłownie śmialiśmy się z dziewczyną przez cały film, aż do ostatnich sekund i sceny z
królową,
całkiem niezła parodia Casino Royale i kilku innych filmów, skecz goni skecz
polecam, z 100 razy zabawniejsze od Szefowie Wrogowie, na których zasypialiśmy z nudów
i niesmaku
PS Zdecydowanie lepszy od pierwszej części, która momentami porażała głupotą, tutaj humor jest na nieco wyższym poziomie
Według mnie film słaby :) Dużo się mówiło o Atkinsonie i tym tytule, ale osobiście uważam, że pierwsza cześć była o niebo lepsza. Uśmiechnąć się można, ale do morderców śmiechem ten film się broń boże nie zalicza.:)
na wyzszym poziomie? pierwsza czesc gorsza? prosze Cie.. ten film to dno, do pierwszej czesci nawet sie nie umywa..
dzisiaj oglądałem pierwszą część - może z dwa razy się uśmialiśmy przy scenie w restauracji sushi i z biskupem, tak kompletne nudy i irytujący wątek główny z Fhancuzem... proszę cię, pierwsza część to dopiero dno, przy drugiej śmialiśmy się cały czas
zacytuje tutaj uzytkowniczke "nika_filmmaniak":
"Do jedynki to ten film sie nie umywa. Jedynka była naprawdę śmieszna. Rozczarowałam się bardzo. Nie wiem jak ten film mógł sie komukolwiek podobać.. a scena z łapaniem królowej? gdzie to jest smieszne?" i jednoczesnie zakoncze dyskusje
Dużo słabszy od pierwszej części, poza tym miałem wrażenie deja vu przy większości scen. Śmieszne sceny z sygnalizatorem i workiem, i to wszystko :/