A taniec w Chateau to najlepsza scena w filmie. Przynajmniej nie ma przesłania i nie jest napuszony i przesadnie ambitny, jak większość gówien puszczanych w kinach.
fakt że w komedii naszych czasów przesłanie nie stoi na pierwszym miejscu (choć dobrze jeśli jakiekolwiek jest). Muszę jednak, przyznać ze film nie spodobał mi się tak bardzo jak część pierwsza- stąd tylko szóstka ode mnie.
Faktycznie, film jest prosty i nawet zabawny.
Nie zrozumiałem tylko, czy według ciebie "Johnny" jest jednym z puszczanych w kinach gówien, ale w przeciwieństwie do nich nie jest napuszony i ambitny, czy też wszystko co jest puszczane w kinach to gówna, z kórych większość jest napuszona i ambitna.