Rewelacyine to to nie było ale morze być . moja ocena to 6/10
Wogule to po Powanie Atkinsonie spodziewałem się czegoś więcej.
Dla mnie sympatyczne, kilka razy się lekko zaśmiałem, ale bez łez rozbawienia. Kilka fajnych scen ( ucieczka wózkiem inwalidzkim, walka z samym sobą na spotkaniu na szczycie). Motyw morderczej Azjatki był dosyć zabawny o ile ktoś lubi humor a la Naga bron ( skojarzenie przez scenę z królową).