Lubię Jasia Fasolę.
Johnny English z 2003 oglądałem 2 albo 3 razy, kilkukrotnie Bean (Nadciąga Totalny Kataklizm), Wakacje są świetne, stare krótkie epizody z TV z samochodem, myciem zębów, misiem itd śmieszne, to dobry komik, ma swój styl, nie ma co gadać, jest dobrze. Rola w Love Actually jest genialna.
Co nie znaczy, że wszystkie filmy z nim są dobre.
Jakoś tak przyjęło się, tzn. trolle i dzieci przyjęły, że jak film jest z gatunku 'komedia', do tego jest nowy (to bardzo ważne, wszystko co nowe jest dobre, bo jest NOWE), to automatycznie jest fajne i śmieszne, a jeśli ktoś twierdzi inaczej, to "siem czepia bo pszeciesz to komedia! w kinie byłem!!!!! xd pozdro!!!!"
I każdy film typu komedia, np. Amerykańskie Ciastko, albo Zemsta Czirliderek 4 są przezabawne, bo spełniają warunki jak wyżej.
Do rzeczy:
Johnny English Reborn jest filmem po prostu słabym. Historia nie trzyma się kupy, opowiastka o trzyczęściowym kluczu jest bzdurna, ta żółta staruszka nie wiadomo skąd i po co, gagi żadne, nawet Rowan nie ratuje tego obrazu. Przez ponad 1,5h częściej byłem znudzony, wręcz poirytowany, niż rozbawiony- na palcach, obu na szczęście, rąk mogę policzyć dobre momenty.
Typowy przykład reaktywacji, która się sprzeda. Znowu druga część bazuje na sukcesie pierwszej, a ja znowu dałem się nabrać.
Trzeciej części, a obawiam się, że będzie, nie będę oglądał. Zostałem oszukany i okradziony z czasu.
Moja ocena 3/10.
cd:
American Pie- film, który oceniłeś 8/10, czyli bardzo dobry :)
Jeżeli ten film jest 'bardzo dobry', to chyba mamy inne pojęcie o filmach :)
aaa o to :D pomyliło mi się z Amerykańskie Ciacho ( Spread ) wybacz :) nie wiem jak mogłem sobie skojarzyć tak :D oceniłem na bardzo dobry bo się dobrze przy nim bawiłem, spełnił moje oczekiwania film obejrzałem, aby się zrelaksować i się pośmiać no i się udało :) Niektórzy mówią mi że czasem za wysoko oceniam, ale w ocenach filmów raczej subiektywizm nie występuje :)
Zachęcam do sprawdzenia w encyklopedii znaczenia wyrazów takich jak, obiektywizm i subiektywizm.