Czy byl ktos z Was z dzieciakami na tym filmie.Nie ma w kinie nic ciekawego dla nih i zastanawiam sie nad JojoRabbit.
Czy to dobry pomysł?
Ja nie jestem za tym, żeby ten film oglądało 10-letnie dziecko. Chyba, że przed seansem i po mądrze z nim porozmawiasz czym jest nazizm, holokaust, antysemityzm i że Hitler to nie ten wesoły pan, który jest wymyślonym przyjacielem Jojo. Więc ni nuda jest tu problemem.
I sam film też wygląda, jakby był dla dzieci, więc myślę, że Twoim może się spodobać. Albo będą preferowały coś lepszego jednak, bo nie jest powiedziane, że film dla dzieci musi się dzieciom koniecznie podobać.
W żadnym wypadku nie jest to film dla dzieci. Nie sądzę, żeby sceny wieszania ludzi były odpowiednie dla dziecka nawet starszego niż 10 lat.
Wisielców to pokazują tutaj od pasa w dół, i nie ma żadnej sceny, w ktorej kogokolwiek się wiesza. Jedyna brutalna scena jest z królikiem, i nie jestem pewien na 100%, czy nawet tutaj nie pokazano unicestwienia tego królika tak poza kadrem.
Owszem, nie ma sceny wieszania. To był skrót myślowy. Widać całe postacie wiszących ludzi. Są kadry z oddali, gdzie widać szubienicę, sznury i ludzi. Ujęcia pas w dół są tylko w przybliżeniu. Widać za to dokładne zbliżenia ludzkich twarzy w przypadku scen pokazania zwłok leżących na kamieniach.
Zwyczajnie nie zrobiły na Tobie większego wrażenia. Dzisiejszy świat zobojętniał na przemoc, o czym przekonał się wybitny psycholog Aronson - jego kilkuletni syn zanosił się płaczem na widok sceny przemocy w wydaniu wiadomości. W tym momencie ojciec zrozumiał jak przemoc stała się powszechna i nie robiąca już takiego wrażenia jak kiedyś.
To prawda, tyle że przemoc ekranowa to coś zupełnie innego niż przemoc taka prawdziwa i żywa. I udokumentowana robi często większe wrażenie niż ta filmowa.