Do 30 minuty trzeba przeżyć potem się rozkręca. Od filmów z Stathamem nie oczekujemy głębokich życiowych przemyśleń a raczej podrzynania gardeł łyżeczką do herbaty a tutaj to dostajemy. Mordobicie jak każde z Jasonem choć widywałem lepsze. Jak aktualnie nie macie nic lepszego do roboty (spacer z psem, partyjka w FIFĘ z kolegami itp) do piwka w sam raz. Na ogromny plus muzyka - Ray Charles, Charles Brown czy Dean Martin robią klimat.