film całkiem niezły, nawet miłe zaskoczenie, choć jak na razie chyba najgorsza adaptacja komiksu jaką widziałem; oklepany motyw zemsty - tu w realiach dzikiego zachodu; świetna rola Malkovicha; dobrze się oglądało, bez nudy
Moja ocena: 6/10
Film pełen patosu, ale miał swój urok. Jeśli to był najgorszy film na podstawie komiksu, jaki widziałeś, to odsyłam Cię do "Spirit: Duch Miasta" - badziewie jakich mało. Ja po Jonah Hex jestem pozytywnie zaskoczony. Trochę przykrótki, ale solidnie zrealizowany. Dobry do oglądania ze znajomymi przy piwku.
"Spirit..." był badziewny jako film "w ogóle" - dla maniaka komiksu moze być cudem i obiawieniem. Co do tej nieudanej passy, to nie bądź taki surowy - Daredevil, Punisher, Spawn były duuużo gorsze, ale tego można było się spodziewać. Za to zarówno do "Spirit" jak i "Jonah Hex" podchodziłem z jakąś nadzieją i stąd moje rozczarowanie - te filmy nie są tragiczne (widziałeś "Maglowincę 2" lub "House of the Dead" :D ?)
Punisher był bardzo fajny moim zdaniem, a zapomniałem o Spawn - to jest najgorsza ekranizacja komiksu! Hehe widziałem House of the Dead - chyba najgorszy film jaki miałem "przyjemność" zobaczyć :)