1. Brak budowania i podtrzymywania napięcia. 2. Ścieżki dźwiękowe drażnią, zupełnie nie pasują do obrazu. Nie polecam.
O tak. Oglądałam, śmignęły mi fajne obrazki. Potem zaczęłam się zastanawiać, czemu mi wszystko zwisa i powiewa. Bawienie się w Neda z "Gdzie pachną stokrotki" to za mało by widzowie się pojarali ze szczęścia. A sam film przewidywalny do bólu.
jesli wszyscy z "pragnacych" ogladna ten film strzelam ze okolo 1147,5 stanie sie "niepocieszonymi".
może nie brzydka, ale na pewno hmmm bardzo średnio inteligetna i kompletnie drewniana, jeśli chodzi o aktorstwo. kobietą jest piękna, ale jest dużo więcej aktorek, które nie muszą przede wszystkim tyłkiem przemawiać w swoich rolach, a urodę mają naprawdę niezwykłą (Katie Stuart, Kristen Bell, Jenna Dewan np):)
Obejrzałam. I choć marne to było niemiłosiernie, nie żałuję. Pan Fassbender wynagradza po prostu większość niedostatków. Mam nadzieję ujrzeć go jeszcze kiedyś w roli czarnego, nie w pełni normalnego charakteru, bo sprawdził się rewelacyjnie. Profesjonalista i tyle, który nawet w marnym filmie daje z siebie 100%. Czego nie można powiedzieć o panu Malkovichu, któremu to się chyba zbyt aktorsko wysilać nie chciało... Co do pani Fox, która jest przepiękną kobietą, mogę jedynie powiedzieć tyle, że życzę jej wspólnego występu z panem Benem Affleckiem w jakimś filmie o lesie. Duuuuuużo drewna...