PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=265115}
4,8 59  ocen
4,8 10 1 59
Journey to the Seventh Planet
powrót do forum filmu Journey to the Seventh Planet

Od początku seansu ma się wrażenie że dzieło to kopia pomysłu z solaris.
Jednak nie dając zwodzić się owym skojarzeniom warto przebrnąć do końca dzieła.
Typowe dzieło klasy B z tragicznymi efektami, rozumiem że technika po klatkowa jest efekciarska lecz tu jest tak słabo wszystko zmontowane, wielki pająk czy monstrum przypominające gada to lekka amatorszczyzna. Dodajmy jeszcze obecność Johna Agara która wnosi do filmu tylko pokład dobrego aktorstwa.
Dzieło dla fanów Sci-Fiw starym stylu.

ocenił(a) film na 3
_Animal_

problem polega na tym, że Solaris ukazało się w Polsce w roku 1961, a ten film jest z 1962. Chyba nie sądzisz, że amerykańscy reżyserzy tej szmiry czytali wtedy Lema w oryginale. Porównanie baaardzo przesadzone. gdzież temu potworkowi do Lema czy Tarkowskiego?

ocenił(a) film na 3
jos_fw

Natomiast scenografia Uranu przypomina scenografię Wenus z "Milczącej planety" - też wg Lema, "Astronautów". Tu zapożyczenia są ewidentne

ocenił(a) film na 5
_Animal_

Podobieństwo niewątpliwe: pozaziemska inteligencja posiada umiejętność materializacji tego, co wyczytuje w umysłach astronautów. Na ten koncept wpadł Ray Bradbury w opowiadaniu Mars Is Heaven!, opublikowanym w 1948 roku. Wygląda na to, że wszyscy, z Lemem włącznie, rozwijali tak czy inaczej jego pomysł.