6,2 37 tys. ocen
6,2 10 1 36581
5,1 38 krytyków
Juliusz
powrót do forum filmu Juliusz

Kolejna polska komedia! Czy tym razem udana czy jednak TVN nadal podąża w kierunku ,,Listy do M.3"? Przekonajmy się.

Film pokazuje nam bardzo prostą historię. Mamy w tym przypadku dorosłego mężczyznę Juliusza, który mieszka wraz z ojcem - pijakiem i pracuje jako nauczyciel plastyki (Taki Adaś Miauczyński tylko, że plastyka). Na początku filmu obserwujemy jego codzienne życie, ale też kiedy poznaje uroczą panią weterynarz Dorotę, wszystko się zmienia. No i oczywiście Juliusz ma swojego najlepszego przyjaciela, Rafała. Jednak wracając do fabuły, to nie jest ona zbytnio skomplikowana, ale potraktowana z dystansem. Chodzi mi tutaj o stand - up, który bardzo wyraźnie widać, ale generelanie całkiem nieźle się sprawdza.

Również bardzo podoba mi się praca twórców tego projektu. Nie potraktowali tego filmu ani bohaterów powierzchownie. Z głową (a co teraz jest rzadko spotykane w polskich produkcja) opowiadają nam historię, perypetie (można tak to nazwać) głównego bohatera. I tutaj chce zaznaczyć, że bardzo dobry jest Wojciech Mecwaldowski. Od czazu ,,Jak się pozbyć cellulitu?" nie widziałem go w aż tak dobrej roli. Jednak jeszcze lepszy jest Jan Peszek. On tutaj gra rewelacyjnie, twórcy dali mu scenę do popisu i on to wykorzystał. Też świetnie daje sobie radę Rafał Rutkowski, za którym specjalnie tutaj nie przepadam. Jeżeli chodzi o Annę Smołowik, to stara się jednak ten poziom utrzymać i czasami jej to wychodzi, a czasami nie.

Bardzo też dobrym elementem filmu jest humor. W tym przypadku, często reżyserzy nie umieją się z nim poradzić. Albo wsadzają go w każdą linijkę scenariusza, albo w ogóle go nie wykorzystują. Tutaj jest inaczej. Ten potencjał śmiechu, żartów jest wykorzystany i naprawdę go widać. Naprawdę co po niektórzy z widzów z seansu, na jakim ja byłem śmiała się do łez. Było też to spowodowane tą ostrością zadawanego żartu, ale także twórcy bardzo często i wiele razy przekraczali barierę. I robili to znakomicie! Także nie było tutaj dużej ilości absurdu, bo naprawdę używanie takiego rodzaju żartów nie jest potrzebne.

Niestety w filmie jest kilka błędów m.in. scenariusz. Pomimo oczywiście tych wszystkich żartów i anegdot trochę kuleje. O co mi chodzi? Scenariusz momentami jest drętwy i gdy nie ma tego śmiechu, to scenariusza nie chce się słuchać. Nie daje on też tego pola do popisu dla nie których aktorów. Inna sprawa, że i tak aktorzy sobie dobrze radzą, nawet wybitnie bym powiedział. Wracając jednak, no niestety występują w nim też liczne błędy. Czasami ta logika wypowiedzi jest zachowana, a w niektórych scenach - po prostu nie. Tak naprawdę gdyby jeszcze nad tym scenariuszem popracować jeszcze z 3 - 4 miesiące, to wyszłoby to lepiej, ale i tak jest w miarę dobrze.

Jeżeli chodzi o wątki, to chyba jeden z najlepszych był to wątek Juliusza i jego ojca. Tutaj widać było taką ,,chemię" pomiędzy tymi dwoma postaciami. Po prostu cudo! Widać było ich zaangażowanie. Również wspaniałym i bardzo dobrym wątkiem jest wątek Rafała i Juliusza. Szczególnie w końcowych sekwencjach. Pomiędzy tymi bohateramk nawet iskrzyło, i to było piękne. Dobrym wątkiem był też ten wątek główny, czyli miłość Juliusza i Doroty oraz ta spłata długu i z tym związane perypetie. Ale przede wszystkim muszę podziękować ludziom od castingu, że zestawili ze sobą Mecwaldowskiego i Peszka oraz również Rutkowskiego.

Kończąc dzisiejszą recenzję, ja filmowi ,,Juliusz" daje 8 / 10 gwiazdek. Jest to bardzo dobra komedia, gwarantuje, że naprawdę można się pośmiać i jest z czego. To by było na tyle i do zobaczenia w kolejnej recenzji.