A jakie durne sceny masz konkretnie na myśli?

Większość scen po ucieczce z wyspy. Do tego momentu było dość fajnie. Zaczyna się od płaczącego brontozaura na brzegu :) potem Raptor lata po budynku i robi totalny rozpiśdziel ale jak wchodzi do pokoju dziewczynki to jest ostrożny jak włamywacz i dodatkowo puka pazurkiem. Dziewczynka prawie została zezarta przez raptora ale mimo to wypuszcza fyfnoscie dinozaurow do miasta. Eh...nie chcę mi się już o tym filmie myśleć. Pozwol mi zapomnieć:)

Scena z brontozaurem była dla mnie w miarę OK i zapewne została zrobiona po to, aby wywołać uczucie smutku u oglądających. Biedny dinuś :(
A co do Indoraptora- fakt, dinozaur zrobił rozpiernicz w domu, dla tylko gdy gonił ludzi. Wiadomo, że podczas polowania nie będzie uważał na przypadkowe zarysowanie podłogi lub zbicie wazonów, więc to jest jak dla mnie uzasadnione. Kiedy natomiast wchodził do pokoju dziewczynki to - przynajmniej z mojej perspektywy tak to wyglądało - starał się po cichu do niej zakraść, aby jej nie spłochyć (?) (możnaby powiedzieć, że zakradał się na zdobycz). Gdyby wbił jej na chama, to ona z pewnością bu mu uciekła choćby przez drzwi i musiałby się znów za nią uganiać. Dinozaur ten w przeciwieństwie do innych odznaczał się dość dużą inteligencją, dlatego zamiast wbić od razu na jej łóżko wolał się zakraść(dla to oczywiście mój punkt widzenia).
Ostatnie, czyli dziewczynka wypuszczająca dinozaury- na końcu powiedziała, że one tak jak i ona żyją i że wolałaby je uratować. Jak też wcześniej się dowiedzieliśmy z filmu, kochała dinozaury, dlatego nie należy się dziwić temu, co zrobiła. To, że jeden chciał ją pożreć wcale nie oznacza, że inne również takie są, co należy brać pod uwagę :)

Naciągana teoria :P

No trochę.. Ale w ten sposób to odbieram :)

Teorie może i naciągane, ale film mi osobiście się podobał.
A ogólnie naciąganym nie jest odtworzenie dinozaurów?