Mnie się strasznie podobał. Poruszył mnie, bardzo wzruszający. Jednak szczególnie zaskoczykli mnie aktorzy nie spodziewałam się aż tak dobrej gry. Zwłaszcza Kuba Wesołowski, przeciez on grał jedynie Igora w Na Wspólnej, i kogos w Dlaczego nie. a to przycmił Damięckiego i całą resztę
Mnie film też się generalnie podobał, zmieniłabym nieco zakończenie (nadlatujące samoloty mogły leciec nad morzem, nad lasem i nad willą starosty, a wypatrywac by ich mogły trzy ujęte w filmie pary, ale to tylko moje wyobrażenie zakończenia).
A Wesołowski, no cóż, całkiem dobrze jak na "serialowca". Mile mnie zaskoczył.
Myślę też, że patronujący Wesołowskiemu kolega z wojska niejaki Bzowski czyli Krzysztof Skonieczny był niezły, choć to rola drugoplanowa. Dał próbkę swoich umiejętności aktorskich.
Damięcki faktycznie nie zachwycił i chyba już za doświadczony do roli maturzysty...No ale nazwisko wabiło widza.
Zagrało też kilku aktorów tzw. starszego pokolenia, ale właściwie tylko epizodycznie...