No niestety historia może i fajna, ale aktorstwo Wesołowskiego całkowicie ten film zepsuło...niestety...takie jest moje zdanie
jak na aktora typowo serialowego Wesołowski spisał sie na medal i nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz ze rola Wesołowskiego zepsuła całkowicie ten jakże urzekający film.
Coś mi nie pasowało....współpracował on z dwoma AKTORAMI i wg mnie nie poradził sobie w tej roli, ale sam film mi się podobał...
zgadzam się całkowicie. wesołowski zagrał słabo, strasznie sztucznie. i argument: "jak na aktora serialowego" nie pasuje.. to tak jakby kardiolog dał operować pacjenta weterynarzowi, a potem powiedział: jak na weterynarza poszło mu całkiem nieźle, ale pacjent nie żyje:) tuta jest trochę inaczej, bo film przetrwał i mi np. się bardzo podobał:) jak na polskie kino:)
jedna rzecz tylko.. ale może to ja.. nie pasowało mi w jaki sposób były oddane realia epoki. jakoś tak nienaturalnie to wyglądało wszystko...