Myślę że potwór to jakaś choroba/zaburzenie matki, ale nie wiem jakie. Schizofrenia, depresja? Może przekonania że jest się złą matką? (potwór na końcu mówi że gdy go rozprują, zobaczą same błędne przekonania) - to by pasowało do tego że tamta druga matka (spotkana w parku) też ma ślady od ugryzień.