Ciepłe rozliczenie z kłamstwem. Autoterapeutyczny sos, odrobina realizmu magicznego i zbyt wiele (jak dla mnie) skrajnej groteski. Ogólnie przesympatyczny.
O wyrastaniu z dziecięcej naiwności i o zbawiennych skutkach zmiany perspektywy. Komfortowa komedia głupich min, ale ciężar co najwyżej filmu świątecznego.