Poczytałem tych "recenzji" tych opinii. Ehhh... Najbardziej mi się podobał motyw kiedy to bohater(haha) siada do komputera, oczywiście nic na jego temat nie wie mimo to że pochodzi z bogater rodziny, co by było mało mamy 21 wiek ! Ale dobra, pomijając podobne motywy których jest mnóstwo. Film jest dziurawy jak ser szwajcarski, fabuął się sypie, zakończenie niczym z "Gry" - fanów Finchera przepraszam za to stwierdzenie, niech linczują za to reżysera który przez cały film robi nas w bambuko i nie daje nam możliwości rozwiązania sprawy po swojemu. Wartka akcja przez cały film - tak gdzies przeczytałem tutaj na forum. W takim wypadku chyba te opinie najwyższy czas przestać czytać. Jedyny plus tego filmu jest taki że nie rezyserował go Uwe Boll. !