Kłamstwo

Denial
2016
6,7 11 tys. ocen
6,7 10 1 10688
5,2 9 krytyków
Kłamstwo
powrót do forum filmu Kłamstwo

Oceniam film „Kłamstwo” na 2/10. Ten film jest strasznie słaby. Tematyka jest bardzo podniosła, treść odnosi się do rzeczywistych wydarzeń i nawiązuje do autentycznego procesu sądowego, ale film jest bardzo mdły i wkurzający. Od razu trzeba podkreślić, że tłumaczenie tytułu jest złe, bo to nie powinno być „Kłamstwo”, ale „Zaprzeczenie” lub „Zanegowanie”. Chodzi o zanegowanie faktu Holocaustu, a konkretnie celowego używania gazu do mordowania. I niestety ta istota fillmu się zupełnie rozmywa. Główna bohaterka wygląda jak cizia z gimnazjum, telepie się jak osika, piszczy i klaszcze. W rzeczywistości Lipstadt miała wtedy 53 lata, a wyglądający w filmie jak jej dziadek Irving miał ledwie 9 lat więcej. To jest bez sensu. Kolejną słabiutkim momentem jest wplecenie w akcję filmu wyprawy do Auschwitz. Nie wiadomo po co. Jakoś nie słychać, żeby w filmie wybrzmiało, że Niemcy są odpowiedzialni za wymordowanie Żydów, ale przeciwnie celowo podkreślono, że Auschwitz to jest w Polsce. Nie wiem też, może to wina mojego telewizora, a może kanału filmowego i jego jakości projekcji, ale ten film był nieznośnie brązowawy w tonacji i jakiś taki dziwnie ciągle ciemny. Trudno się też czasami połapać, o co chodzie w różnicach między prawem amerykańskim i prawem brytyjskim i jak to w ogóle rożni się od prawa polskiego. Film jest bardzo płaski, stereotypowy i paradoksalnie zafałszowujący historię. W kółko i w kółko o tym gazowaniu żydów, a pokazane jest Auschwitz, gdzie przecież zamordowano ogromną liczbę ludzi innych narodowości, ale o tym nie ma nawet słowa. Film też po prostu jest bardzo słabo zrobiony, nudne ujęcia, nudne sceny, nudne dialogi. W zasadzie film można by ocenić na zero, ale jest jeden powód, żeby dać dwa punkty. Ten powód to dwie role męskie. Tom Wilkinson w roli prawnika jest fenomenalny. Cały czas jest spójny i świetnie gra postacią, głosem, ruchem, spojrzeniem. Jego rola nawet w takich detalach jak gadka o winie (alkoholu…) jest wspaniała. Cała postać jest bardzo plastyczna w ostrym kontraście do drewnianego grania Rachel Weisz. Podobnie wybitna, spójna i plastyczna jest kreacja, którą stworzył Timothy Spall w roli Irvinga. Szczególnie ciekawe i artystyczne są dialogi Wilkinson – Spall na sali sądowej. Te sceny są ostrym kontraście z drewnianymi gadkami Weisz z ocalałymi. Film niestety ześlizgnął się głęboko w tkliwy rzewny pseudo paradokument. Mimo dwóch wspaniałych ról męskich, film nie nadaje się ani do zarekomendowania ani do ponownego obejrzenia. Generalnie odradzam oglądanie, chyba że dla Wilkinsona i Spalla. Pozdrawiam Was, Wasz Profesor Jan Film.