PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=609407}

Kłopot z ateizmem

The Trouble With Atheism
4,5 47
ocen
4,5 10 1 47
Kłopot z ateizmem
powrót do forum filmu Kłopot z ateizmem
ocenił(a) film na 1
OffSystem

to znaczy, że wszyscy powinniśmy być agnostykami :) are you? ;)

MeMarie

W obecnej sytuacji najrozsądniejsza opcja.

ocenił(a) film na 1
OffSystem

też tak myślę. I właśnie dla mnie bez sensu było być ateistą (tak np. jak ten w ekstremalnej wersji z filmu, który stał z tabliczką na ulicy) i odpowiednie stanowisko dla mnie to agnostyk ateistyczny. Po prostu.
Film strasznie kiepski jeśli już o tym mowa:S taki...naiwny, prowokatorski i hm szuka dziury w całym, że się tak wyrażę

MeMarie

Dziś w dobie gdy największe religie walczą o wyznawców jak o kapitał społeczny niezbędny do ekspansji swoich wpływów coraz mniej w religiach elementów duchowych kontemplacji, metafizycznych doświadczeń, łatwiej dostąpić tego niezależnie od tych światowych wyznań, które nakierowują się z upływem czasu na agresywny materializm.
Pomijając kwestię często absurdalnych doktryn i dogmatów, strasznie nieodpowiada mi dążenie urzędników religijnych do uzyskania absolutnego rządu dusz, który ma na celu realizację swoich przyziemnych celów niekoniecznie związanych z rozwojem duchowym - to tyle jeżeli chodzi o dostępne 'ziemskie' możliwości instytucjonalnych religii, zwyczajnie uważam że żadna z oficjalnie zarejestrowanych religii nie jest tą prawdziwą - zbyt wiele w nich niedoskonałości.

ocenił(a) film na 6
OffSystem

ekstremizm w każdej postaci jest niebezpieczny... zajrzałam na forum "racjonalista.pl" i odniosłam wrażenie, że jeśli nie podziela się poglądów ichniejszych ateistów to jest się debilem, oczywiście w ich mniemaniu. nie dociera do nich, że ktoś może mieć inne poglądy lub, pomimo bycia ateistą, dopuszczać wolność wyboru w tym i wiarę np w kosmicznego żółwia... z jednej strony to dziecinada, a z drugiej bardzo niebezpieczna droga prowadząca do prędzej czy później do rozlewu krwi, bo jakoś nie mam przekonania, że agresywny ton wypowiedzi "tru ateistów" skończył się tylko na ostracyzmie z ich strony

diana6echo

To prawda, że poglądy ekstremistyczne mogą rodzić radykalne działania wyrządzające szkodę drugiej osobie. Nie ważne po której stronie się znajduje - fanatyzm ideologiczny jest niebezpieczny, a przynajmniej jak dotąd nigdy nic dobrego z niego nie powstało.

ocenił(a) film na 3
diana6echo

zgadzam się, że ekstremizm jest jest niebezpieczny w każdej postaci, ale w pozostałej części już nie za bardzo. Portal racjonalista.pl ma szerzyć racjonalne myślenie, co zakłada między innymi ateizm, ale nie tylko. Wiara w kosmicznego żółwia nie ma nic wspólnego z racjonalizmem, więc oczywiste jest, że nie spotkasz się tam z pochwałami. Religia jest najbardziej ekstremalnym i najbardziej niebezpiecznym przejawem irracjonalnego myślenia, ale nie jedynym. Wprawdzie każdy racjonalista jest ateistą, ale już nie na odwrót. Np. wiara w działanie leków homeopatycznych też jest irracjonalna, ale nie ma (przynajmniej bezpośredniego) związku z religią, lub jej braku. A że często religijni ludzie robią co mogą by traktować ich jak osoby nie do końca rozgarnięte to już nie wina portalu.

ocenił(a) film na 6
nie_zarejestrowany

Ja niczego dobrego z tego portalu nie wyniosłam. Zero tolerancji, zero dyskusji, jedynie potok nienawiści antyklerykałów.

ocenił(a) film na 3
diana6echo

Już wspomniałem, że teiści bardzo często robią co mogą, by traktować ich jako w najlepszym razie jako politowanie. Nie wiem dokładnie jak było konkretnie z Tobą (żeby była jasność). Również nienawiść do Krk (jeżeli ograniczymy się do polskiego podwórka) jest często przez jego wyznawców jest rozumiana dość specyficznie. O ile można tak potraktować np. próba dewastacji obrazu na Jasnej Górze (jak na ironię akt powodowany pobudkami religijnymi, więc z ateizmem nie ma on nic wspólnego) o tyle np. próba zdjęcia krzyża np. Sejmie, czy na państwowej wyższej uczelni nie ma nic wspólnego z walką z Kościołem, a tylko z poszanowaniem prawa. I tyle. Nic nie poradzę na to, że teiści nie mogą tego zrozumieć

ocenił(a) film na 6
nie_zarejestrowany

ale ateiście też wielu rzeczy nie rozumieją, np hasła tolerancja - chcą aby religia była całkowicie zabroniona... w tym celu polecam pojechanie do Szwecji gdzie ateizm przybrał skrajną formę.

ocenił(a) film na 3
diana6echo

z tego co mi wiadomo, jedynym krajem na świecie, gdzie wyznawanie jakiejkolwiek religii było zabronione to była Albania. A co do Szwecji, to tam wyznawanie religii jest legalne, ba do 1997 roku Szwecja była krajem wyznaniowym, gdzie nie było rozdziału Kościoła od państwa, a Szwecję chętnie zwiedziłbym tak, czy owak :), ale mieszkać (mimo, że sam jestem antyteistą) raczej bym nie chciał. Również nie słyszałem, by próbowano, gdzieś wprowadzić zakaz wyznawania religii. Pomińmy tu kraje komunistyczne. Owszem każdy komunista jest ateistą, ale nie na odwrót, ateiści istnieli o wiele wcześniej niż komunizm. Komunizm był nietolerancyjny właśnie z tego powodu, że sam za bardzo przypominał religię (symbole, kult jednostki, fałszowanie historii itp.). Można spytać na czym polega skrajność ateizmu w Szwecji?

nie_zarejestrowany

Warto również odróżnić dwie płaszczyzny, które większość ludzi uważa za tożsamy sposób poznania i popełniają już na wstępie wielki błąd. Tymi płaszczyznami są: wiedza oraz wiara. Na płaszczyźnie wiedzy można przyjąć pozycję gnostyczną i agnostyczną, zaś na płaszczyźnie wiary można być teistą lub ateistą.

Konfiguracja: teista agnostyk to jak większość naszego katolickiego społeczeństwa, ludzie nie wiedzą w co wierzą, nie wiedzą czy wierzyć, całkowita bezrefleksyjność, raczej tradycjonalizm pogłębiany społeczną presją, "bo co powiedzą ludzie?". Smutne to ale taką religijnością odznacza się spora większość osób deklarujących się jako wierzący.
Najbardziej skrajne i przy tym szkodliwe są pozycje gnostyckie, nie ważne o jakim zabarwieniu ideologiczno - światopoglądowym. Gnostycy są przekonani, że posiedli wiedzę w danym temacie i chcą ją rozprzestrzeniać na inne jednostki, prośbami, podstępami, wymuszeniami czy siłą perswazji a nawet fizyczną. Odnosi się to do różnych frakcji teistycznych ale również ateistycznych. Zazwyczaj ich wiedza jest umowna i nieweryfikowalna, często uważana za tzw. objawioną co ma na celu zapobieganie podważaniom oraz obwarowana jest dogmatyzmem, któremu nie można się przeciwstawiać gdyż jest uznany za najwyższe wartości (wiele tego w naszym polskim katolicyzmie).

Najrozsądniejsza opcja (wg. mojego uznania rzecz jasna) to agnostyczny ateizm. Agnostycyzm ponieważ na obecnym etapie rozwoju nie jesteśmy w stanie poznać faktów, które pozwoliły by nam w jednoznaczny oraz spójny sposób wytłumaczyć zjawisk, których jeszcze nie rozumiemy oraz udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania, których wciąż przybywa. Ateizm w związku z wszechobecnymi kultami bałwanów i złotych cielców. Zmyślonych legend i mitów mających na celu zniewolenie umysłu człowieka i manipulację tłumem. Ateizm w tej konfiguracji nie jest permanentnym zaprzeczeniem absolutu (gdyż ten w odniesieniu do agnostycyzmu jest niepoznawalny) lecz ma wydźwięk racjonalistyczny względem wszelkich irracjonalnych ziemskich wyobrażeń bóstw stworzonych przez człowieka na jego potrzeby zaspokajania lęku przed nieuniknionym - przemijaniem, złem i wcześniej niewyjaśnionymi zjawiskami przyrodniczymi, a także zdobywaniem władzy i dóbr materialnych przez samozwańczych 'boskich' pośredników.

ocenił(a) film na 3
OffSystem

niezupełnie się z Tobą zgodzę.

Po pierwsze (a)teizm to jednie (nie)wiara, lub po prostu brak wiary w Boga(ów), przynajmniej w postaci jaką przedstawiają go(ich) religie. Jeżeli coś empirycznie coś udowodniłaś (lub ktoś inny udowodnił) to już wkracza wiedza i wiara nie jest już tutaj potrzebna. Agnostyk zakłada, że istnienie Boga jest niesprawdzalne.

Po drugie "teista-agnostyk" to taki semantyczny dziwoląg, chociaż chyba wiem co masz na myśli. Tu jest racja, że wielu wyznawców religii nie zna często podstawowych prawd swojej wiary (ostatnio udało mi się zgorszyć swoją koleżankę, gdy oświeciłem ją, że istnieje w Krk formalny zakaz czytania Biblii, przez niekleryków). Z tymże potwierdzasz, że teiści często nie wiedzą o czym mówią, bądź piszą na forach i między innymi dlatego są traktowani jak są traktowani. Zwróć uwagę (wybacz, że znowu ograniczę się do naszego polskiego podwórka), którzy przedstawiciele najczęściej się wypowiadają? Czy są to otwarte umysły w postaci np. ks. Bonieckiego, któremu nota bene Kościół zamknął usta, czy wcześniej ks. Tischner? Nie. Najczęściej to wyjątkowo twardogłowe tępe głowy w postaci flaszki Głódzia, Tomasz Terlikowskiego, Wojciecha Cejrowskiego, Józefa Michalika itd. Można dodać by jeszcze Rydzyka, ale ten sam się ograniczył, przez kontakt tylko z mediami przez siebie kontrolowanymi. I dlatego obraz wierzących jest jaki jest. Przecież nie zapraszają ich na wywiady ateiści, by skompromitować kościół.

Po trzecie wreszcie. To, że są zjawiska, które nauka jeszcze nie wytłumaczyła, to nic nadzwyczajnego. Żaden naukowiec nie twierdzi, że zna odpowiedzi na wszystkie pytania (inaczej zresztą nie byłby naukowcem). Ale to żadne argumenty na rzecz jakiejś nadprzyrodzonej istoty (jakby ją nie nazwać). To są po prostu braki w wiedzy i tyle, które wcześniej, czy później zostaną uzupełnione.

Po czwarte. Ateizm nie zakłada kultu żadnych obrazów, czy figur.

Po piąte. Wciąż chciałbym wiedzieć, na czym polega szwedzki ateizm, skoro jest taki wg Ciebie niebezpieczny.

Poza tym masz rację, że religia często służy samozwańczym pośrednikom między Bogiem i człowiekiem, a nie wyznawcom.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones