NIe ma da się ukryć ale film jest uderzająco podobny do Ojca CHrzestnego. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie że to nieoficjalny remake tego jakże zacnego filmu. Jest w nim prawie wszystko co w OCH. Ojciec- głowa gangu, jego zacny syn, bożyszcze dziewczyn o wielkim przyrodzeniu... po za tym akcja toczy się w Nowym Jorku, a film głęboko wyznacza że najważniejsza jest i zawsze będzie Rodzina. :D