jestem racjonalista i twierdze ze on byl chory psychicznie. tylko skad mogl wiedziec o tych planetach... to ze dziewczyna zniknela to magia zakonczenia i tutaj zostawiam to bez odpowiedzi.
to dowiedz się jak pracuje każda wróżka i jasnowidz, skąd "wiedzą" pewne rzeczy.
A, więc piotruchowy po zobaczeniu filmu sądzę, że Prot pochodził z planety K-Pax ponieważ jak wspominał w filmie zabrać może tylko jedną osobę a tą osoba była ta babka. A to, że Prot cierpi teraz na katatomię to moim zdaniem jest to skutek tego, że przeniósł Tą babke na planetę K-Pax ponieważ jak było wspomniane w filmie poruszanie się z 6-krotnie większa prędkością niż światło jest bardzo groźne dlatego też Prot ucierpiał. Moim zdaniem reżyser to właśnie miał na myśli :D:D może się mylę i liczę się z tym. POZDRAWIAM wszystkich maniaków filmowych.
Primo, nie ma jednej poprawnej interpretacji, i nie piszcie, proszę was, BYŁO TAK NA PEWNO, bo pewności nie macie.
Secundo, moim skromnym zdaniem, prot (z małej litery) był człowiekiem.
Jest, jak już to pisał maciek_z_katowic, coś takiego jak psychoza, jest coś takiego jak trauma. Wszak medycynie znane są przypadki wymazywania z umysłu wszelkich wspomnień, które są dla nas uciążliwe lub złe.
Jest jeszcze coś takiego jak amnezja (raczej niemożliwe jest, aby w rzece nie było kamieni. Od silnego wstrząsu, mózg czasem może wymazać wszystko).
No i sawantyzm. To tłumaczy fakt niezwykłych zdolności prota.
Oczywiście, że można napisać że Prot nie był człowiekiem tylko kosmitą - po prostu obal moje argumenty które poprzednio napisałem na ten temat. Jeśli uważasz, że Prot był człowiekiem to śmiało daj dowody na to że nie mam racji. Tylko proszę nie pisz bzdur o programowaniu neurolingwistycznym (?) które ma tyle do racjonalnego, naukowego, empirycznego podejścia do problemu tyle co radzieckie baśnie - po prostu daj dowód. K-PAX to typ filmu który pozornie stwarza pole do swobodnej interpretacji - w rzeczywistości nie ma absolutnie jakichkolwiek racjonalnych podstaw aby twierdzić, że Prot był człowiekiem. Nie był i basta.
Możesz się zdziwić, nie każę Ci w to wierzyć, ale są ludzie, potrafiący rozmawiać ze zwierzętami. Weterynarze z powołania:) A poważnie, słyszałam o paru takich przypadkach. Co do tego talentu do astronomii - eufemistycznie mówiąc - to odpowiedzią byłby sawantyzm. Poza tym, czy to możliwe, że K-PAX był aż tak podobny do świata marzeń Roberta Portera? Zżyłby się z nim, jako dusza z człowiekiem i tak dalej... Wiem. Ale K-PAX był wręcz odpowiedzią na umysłowe pragnienia Roberta.
Przeczytaj książkę to wszystkiego się dowiesz.
Ja mogę powiedziec na pewno że prot nie był człowiekiem, ale z kolei Robert Porter nim był.
Secundo, chyba secondo! Nie zgrywaj inteligenta bałwanie, bo z jęz. włoskim masz tyle wspólnego, co celibat z prostytucją. Po drugie sawantyzm, a zdolności Prota nie mają nic wspólnego. Poczytaj o tym, o przykładowych "zdolności" tych ludzi... nie ma tak, że sawant się urodzi i jest w stanie od tak sobie narysować orbitę nieznanej planety. Ignorancję schowaj do szafy chłopcze. Nie obaliłes, żadnego z argumentów mrowanga, a tylko wziąłeś rozbieg i walnąłeś głową w ścianę i zaryczałeś, co Ci tam mama podyktowała.
Stary, masz jakąś dziwną tendencję do obrażania ludzi (matole, bałwanie). Do Twojej wiadomości, 'secundo' jest słowem z j. łacińskiego a nie włoskiego, i jest to pisownia jak najbardziej poprawna, więc chyba się właśnie zbłaźniłeś. I kto tu jest matołem? No comments!
A co do filmu. Jest tyle sprzeczności, że naprawdę ciężko stwierdzić, jaka jest prawda. Ale fakt faktem, film jest piękny.
Otóż niniejszym oświadczam!!
prot nie był człowiekiem. Dowody? Przeczytajcie kolejno K-PAX'a, Na promieniu światła oraz Światy Prota.
Badano osobowości wtórne Roberta Portera, m.in. był Paul oraz Harry. Prot jak się okazało osobowością wtórną nie był, dlaczego? A chocby dla tego że miał zupełnie inny kod DNA aniżeli pozostałe "osobowości" Roberta Portera (każda osobowosc Robba miała ten sam kod DNA, prot z kolei był inny).
Poza tym, prot zaprezentował podróż świetlną w talk show, które miało ogromną oglądalnosc, i udowodnił że potrafi to robic... Na żywo!!
Jako ciekawostke dodam, że gdy prot powraca w kolejnych częściach obiecuje on zabrac 100 istot. Czy tym razem Robert Porter z nim poleci? Czy tym razem ciało Roberta zniknie? Czy zniknie także 100 istot tak jak zniknęła Bess? Zapraszam do lektury, bo kolejna podróż odbywa się przy akompaniamencie kilku facetów z CIA, także sporo się dzieje :)
Pozdrawiam.
Widze że chyba nikt nie zrozumiał filmu,Prot był kosmitą i to co opowiadał podczas hipnozy było w 100% prawdą ale przyjął ciało ludzkie,ciało swojego ziemskiego kolegi(Roberta?) który na skutek skoku do tej rzeki doznał nie uleczalnej choroby.Na początku filmu psychiatra zadaje pytanie jak wyglądają k-paxianie,na co Prot odpowiada gadką o bańce mydlanej.Za to na koniec jak psychiatra podaje Protowi ten album i mówi mu że on jest tym kolesiem co skoczył do wody to Prot odpowiada "widze że znalazłeś już Roberta,zaopiekuj się nim" co jednoznacznie daje do zrozumienia że Prot był kosmitą i na czas pobytu na Ziemi przyjął ciało swojego sparaliżowanego kolegi.
@kar32167 Widzę, że ty chyba nie czytałeś tych komentarzy.
Mówiąc o samym filmie. Bardzo poruszył mnie ostatni monolog, kiedy Powell wspominał słowa że wszystko się będzie w nieskończoność powtarzało. Świetne przesłanie filmu ;]
I rzeczywiście, ta jedna nieścisłość mnie gryzie. Jeżeli zakładamy że Prot był kosmitą - dlaczego "zostawił" ciało a Bess zniknęła w całości? ^^"
Ponieważ Prot jako kosmita jest zupełnie innym bytem od ludzkiego i może przemieszczać się bez materialnej powłoki. Nie potrafi natomiast zabrać ze sobą samej ludzkiej świadomości tylko zabiera człowieka w całości, łącznie z jego ciałem. Po prostu on może przemieszczać się w niematerialnej postaci lecz nie może tego zrobić z człowiekiem.
Rozumiem, że nie wierzysz w wydarzenia zawarte w filmie? Bo wiadomo, że to tylko fikcja? Z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że uwierzyłeś, że to wszystko prawda :P
Jeśli patrzeć na to przez pryzmat filmu to oczywiście prot był kosmitą. Nie wiem jak można myśleć inaczej.
sam pomysł scenarzysty na podróż w kosmosie (wydaje mi się dość logiczny, choć nie był szeroko omówiony) jest bardzo ciekawy. teraz bardziej przyziemnie- gra aktorska na naprawdę wysokim poziomie, film ciekawy choć może bez wartkiej akcji. ja uwierzyłem, że tak mogło się stać, że tak się stało, osobiście wydaje mi się to jak najbardziej realne w rzeczywistości, ponieważ nasza znajomość kosmosu jest bardzo nikła (choć niektórym się wydaje, że jest całkowita). ja wierzę, ktos nie wierzy, ale mniejsza z tym, według mnie film znakomity.
Moja teoria.
Prot był kosmitą:
- Widział w ultrafiolecie.
- Posiadał wiedzę astronomiczną przekraczającą ówczesny poziom nauki, co udowodnił przecież astronomom.
- Znika na jakiś czas a później wraca do instytutu, co było przecież niemożliwe dla normalnego człowieka.
-Na Ziemi jest pod postacią (nie w ciele) swojego ziemskiego przyjeciela Roberta Portera z którym nawiązał kontakt podczas swoich wcześniejszych podróży na naszą planetę. Dlaczego przybiera fizyczną postać Roberta i jest emocjonalnie związany z jego tragedią? To proste. Na K-Pax nie ma rodzin ani innych struktur społecznych w naszym ziemskim rozumieniu. Widocznie Prot chciał poczuć więzi, które były czymś obcym na jego rodzimej planecie, stąd te zaangażowanie. Kiedy Robert zabija mordercę swojej rodziny Prot ratuje go przed utonięciem (również przed prawem) i zabiera na K-Pax. Na końcu filmu zamienia Roberta (w jednej z końcowych scen mówi do Powella żeby ten zaopiekował się Robertem) na Bess. Bess przecież znika, więc gdzie jest jej ciało? Prot zabrał ją oczywiście ze sobą.
Jaki wniosek płynie z filmu? Wszystkie istoty rozumne pragną miłości:)
Czy był kosmitą,czy nie? fajna dyskusja, tylko sprzeczacie się jakby to się zdarzyło na prawdę,a to przecież tylko wytwór bujnej wyobraźni autora,ale z drugiej strony gdyby taka sytuacja miała naprawdę miejsce,że odwiedził by nas ktoś z kosmosu,co byśmy zrobili?uwierzyli,czy zamknęli w psychiatryku? Ale FILM W DECHĘ.
> ,a to przecież tylko wytwór bujnej wyobraźni autora,
Ech, nie odbieraj nam nadziei i dobrej zabawy :D
Nie zamierzałam, ale odkąd przestałam 'buchać' umiem oddzieać real od fantazji .P.S. Jestem pełna podziwu dla autora Gene Brewer.Pozazdrościć fantazji -"rispekt:"
Dziwi mnie, że wszyscy mają takie egocentryczne podejście. Moim zdaniem Prot nie był człowiekiem, był z K-PAX.
Ja twierdzę, że Prot był w ciele Petera, którego po prostu wybrał spośród ludzi, których zapewne już wcześniej obserwował.
Przez cały film jest to świetnie pokazane jak wszyscy poza ludźmi chorymi psychicznie próbują udowodnić, że Prot jest człowiekiem i że jest chory, zamiast spróbować zrozumieć to, że pochodzi z innej planety. Wiadomo, że to mało prawdopodobne ale przecież nie można tego wykluczyć.
Genialny film można go interpretować na dwa sposoby że albo na prawdę był kosmitą albo zmienił swoją tożsamość pod wpływem traumatycznych przeżyć. Ale od razu mówię wam że drugie założenie można wykluczyć. Prod na prawdę był kosmitą. Bo jak inaczej wytłumaczyć to że tak dokładnie znał układ tych planet, które ponoć znały tylko 3 osoby na świecie. Co prawda był tam motyw że oglądał planety ze swoim dziadkiem i on uczył go astronomii. Ale raczej wątpię żeby jego dziadek miał teleskop hubble'a... ;)
NIE MAM SILY DZIS CZYTAC WSZYSTKI WASZYCH KOMENTARZY ALE PRZECZYTAM JE SOBIE WEEKEND.
POWIEM TYLE: Prot był kosmitą. film jest bardzo niedokładny. natomiast ksiązka...jest trylogia i cczesc 4. pod koniec trylogii wszystko jes wyjasnia kompletnie, a pod koniec 1szej cz mamy juz pewnosc ;)
Jest jedna luka, która widze że tylko ja zauważyłęm (przynajmniej w filmie nie wiem jak w książce). A mianowicie :
Fakt - Lot na K-PAX zajmował Protowi PONAD 7 lat.
Podczas Hipnozy Proto mówi, że zbiera grzyby na K-PAX, a po chwili zostaje wezwany i JUŻ JEST NA ZIEMI !!!
Dlatego oczywistym stało się dla mnie, że był chory psychicznie.