Przecież to wcale nie jest takie proste... jeszcze z twarzy???
ja wiem, że istnieje coś takiego jak laserowe usuwanie tatuażu, ale trwa to miesiącami, muszą być odpowiednie przerwy co najmniej miesięczne i zerowa ekspozycja na słońce, a z twarzą to dosyć ciężkie, zwłaszcza gdy mieszka się w Kalifornii, czy gdzie tam oni mieszkają
miałam nadzieję, że jednak sobie zostawi ten tatuaż ;p zwłaszcza, że jest identyczny jak u Tysona ;p
no własnie przez to że jest identyczny WB miało problemy prawne przy premierze dwójki, autor tego tatuażu zażyczył sobie odszkodowanie.
poważnie? to istnieje coś takiego jak prawa autorskie tatuaży? prawdę mówiąc, nie ma w nim nic specjalnego oprócz lokalizacji, ale może ja się tam nie znam akurat na tym ;p
tatuaż sam w sobie jest obrzydliwy (tribal, ble), ale przecież każdy goni za dolarem. W ameryce trzeba chwytać się każdej okazji do rychłego wzbogacenia się wzorem american dream. Nie ważne czy specjalny, czy nie, liczy się ta zapalona żarówka - ja na tym pozwie mogę zarobić. Przemysł filmowy na każdym kroku spotyka takich piotrusiów.