No więc pierwsza część powaliła mnie z nóg. Na drugiej śmiechu było zdecydowanie
mniej, jednak sceny były o wiele bardziej zabawne. Koncepcja na drugą cześć była ta
sama co w pierwszej. Nawet tak samo zgrane zdarzenia. Jedyne co wyróżnia dwójkę od
części pierwszej, to fakt ze jest ona kręcona w Bankgoku i jest naprawdę nieprzyzwoita.
Sceny kiedy np. Teddy odcina sobie palec lub sex z dziwką z penisem są po prostu
obrzydliwe. I chyba w pewnym sensie chodziło o to aby obrzydzić oglądanie tego filmu.
Małpa paląca szluga była przereklamowana, "ruska mafia" lekko naciągana, pod
względem ilości - mafia licząca max.5 członków, którzy ścigają głównych bohaterów...
NIe... natomiast porwanie mnicha z klasztoru to była akcja na medal. Do tego
rozpie****** dzielnicy w Bangkoku, to istny miód. Ale klasyczne już końcowe zdjęcia to
TOTALNY KATAKLIZM. Tak więc Kac 2 (nie pasuje mi nazwa oryginalna) mogę śmiało
zaliczyć do swojej 10 najlepszych filmów, a co za tym idzie najlepszej komedii tego i
minionego roku. Ps. Dziękuję Galifiankaisowi i Jeongowi (Pan Chow) za kapitalne role.
Oczywiście Chow jest najlepszy. Szkoda ze go złapali.