Mi jakoś najbardziej utkwiła w pamięci scena w klubie ze striptizem, gdzie Alan wypalił przez przypadek z tego uzi... uahah :)
Najlepsza scena była z małpką i mnichem na pace tego samochodu, wyobrażam sobie jak wszyscy łącznie z kamerzysami musieli z tego lać :D Mega :D
zgadzam się z tuv- dla mnie dwójka dużo lepsza i kompletnie nie rozumiem rozwodzenia się nad beznadziejnością tej części.