Bardzo nieudany sequel, robiony na siłę ze względu na pieniążki. Moje rozczarowanie jest tym większe, bo w pierwszej części scenarzyści wykazali się naprawdę bardzo fajną fabułą, pomysłowością, to było coś nowego, osobiście zrywałam boki ze śmiechu, oglądając jedynkę. Tymczasem za drugim podejściem poszli na łatwiznę i właściwie przepisali scenariusz, zmieniając miejsce i teksty. I tyle. Zawód, zawód i jeszcze raz zawód. Głupia myślałam, że po takiej pierwszej części jeszcze podbiją poziom, pokażą coś innego, ale równie śmiesznego. No i się przejechałam. Z trójką też nie wiążę wielkich nadziei.