Obejrzałam do końca!:) nie powiem, że z jakimś wielkim trudem (choć gdybym oglądała w domu, to nie wiem...jak by się to skończyło;), ale lekkim zażenowaniem może i tak.. To niestety coraz marniejsze powielanie schematów, chociaż muszę przyznać, ze i tak lepsze niż niejedna polska... "komedyja"..
Ja też dobrnęłam do końca, ale z jakimś niesmakiem. Nie oczekiwałam czegoś super, ale jednak zawiodłam się - a z tą małpą (nie wiem, jakie jest wasze wrażenie) przegięli...
yyyy.... nie wiem czy się to liczy ale cały "seans" zajął mi może 37minut.
w sam raz.