no cóż, nie można było chyba zbyt wiele oczekiwać...
schemat ten sam, a poziom humoru musi dotykać najbardziej prymitywnych sfer, przez co momentami nawet jest śmieszny, niestety (nie wiem dlaczego) spodziewałam się czegoś bardziej wyrafinowanego, a z drugiej strony nie zaskoczyli scenariuszem, po kolei można wszystko przewidzieć, jak dla mnie 5/10, nie ma sensu iść do kina.
pozdrawiam
czegoś bardziej wyrafinowanego po filmie, który opowiada o alkoholowych wybrykach grupki facetów w jednym z najbardziej szalonych miejsc na świecie ;d?
bardziej wyrafinowanego humoru, może tak, postać Alana jest niczego sobie momentami.
w sumie Twój punkt, ale będę się trzymać, że np. gra słów, albo jakiś inny rodzaj humoru mógłby uświetnić ten film, śmieszą jedynie bardzo prymitywne żarty, ale skoro taka jest konwencja, to nic, tak bywa.