odgrzany dwa razy i w podwójnej panierce nie będzie smakował lepiej niż świeży. jedynka wniosła coś nowego do komedii (chyba pierwsza w ciągu 2 lat komedia, która naprawdę mnie rozśmieszyła). ale niestety dwójka, choć wszystko było razy dwa (bardziej absurdalne żarty, hardkorowe sytuacje i brak oporów) nie spotęgowały śmiechu, ale wręcz go zmniejszył o połowę. nie żeby nie było śmiesznie, ale tylko po prostu trochę mniej. i to trochę tez zależy od poczucia smaku. i tu się martwię się, że 3 to poczucie smaku przekroczy, nawet u ludzi z największym poczuciem humoru (cokolwiek to znaczy dla każdego).