Mam wrażenie że ten film przedstawia zarówno poziom naszej kinematografii jak i poziom społeczeństwa. Z jednej strony ktoś daje 10, zaraz znów inny daje 1 i kwituje wiązką słów a kto inny znowu pisze że to wina PO.
Wszystkie możliwe pomyje są wylewane na ten film.... tak jakby to mało było innej szmiry dookoła.

Właśnie dlatego obejrzałem ten film. Siadałem z nastawieniem takim jak było w jego opisie - najgorszy film polski.
Owszem obraz od pierwszych minut głupi i prymitywny ponad miarę. W dodatku przepełniony tandetnym humorem.
Tylko czego się spodziewa człowiek idąc do kina na coś co się nazywa Kac Wawa? Patrząc na tematy pod tym filmem to mam wrażenie że dramatu historycznego z elementami czarnej komedii o erotycznym zabarwieniu.

Pomimo prymitywizmu w filmie jest kilka śmiesznych tekstów, za które odpowiedzialny był Kaban (grany przez Zbrojewicza, który w takich rolach sprawdza się doskonale) i kilka śmiesznych scen. Jest taka postać jak Tomek, który mówiąc śląską gwarą potrafi naprawdę rozśmieszyć. Nawet taka kreatura rodzimej kinematografii jak pan Pujszo był czasem śmieszny.

Uważam że ten film to straszna szmira i rzecz jasna nie polecam go nikomu kto szuka humoru na wysokim poziomie ale zarazem jeżeli ktoś lubi takie durne komedie to będzie pewnie zadowolony.
Są filmy, które swoim prymitywizmem Kac wawie niewiele ustępują i niejednokrotnie mają oceny na tym portalu powyżej 6 a czasem nawet i 7.
Jak to więc jest że wielcy obrońcy poziomu rodzinnej kinematografii piszą że Kac wawa to tragedia a gdzie indziej dają podobnym amerykańskim produkcjom wysokie oceny?