PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=544542}
5,4 53  oceny
5,4 10 1 53
Kakera
powrót do forum filmu Kakera

Uprzedzając, że nie zwykłem oglądać romansów przyznaję, że Kakera to całkiem niezły film. Nie wiem na ile jest on odtwórczy, ale mi fabuła wydała się ciekawa. Dziewczyna (Haru) ozięble traktowana przez chłopaka zostaje zaczepiona przez lesbijkę i poznaje czym może być prawdziwe ciepło drugiej osoby – to co będzie dalej, nie jest już tak jednoznaczne, jak w typowych dramatach/romansach (kilka widziałem ;) ).
Haru (grana przez super uroczą Hikari Mitsushimę) prawie cały czas sprawia wrażenie półprzytomnej, niezdecydowanej, pasywnej osoby, którą jednak mocno boli serce. Postać o ciekawej charakterystyce, której relacje z chłopakiem oraz lesbijką są w miarę realistycznie ukazane , a zmiany w zachowaniu może niezbyt wiarygodne, ale przynajmniej bez oderwania od wydarzeń na ekranie.
Dobre w Kakera było to, że mimo iż trwał prawie 2h, nie byłem znużony. Sądzę ,że spora w tym zasługa nieco poważniejszego potraktowania zagadnienia miłości w oparciu o postać Haru, która sama wydaje się być zdołowana tym, że nie rozumie czego pragnie. Film nie jest pod tym względem arcydziełem, ale i tak dostałem więcej niż się spodziewałem. Ogólnie jest ciekawie, przedstawione są różne etapy związku z chłopakiem/ lesbijką (wcale nie liniowe), wycinek świata alternatywnych osobowości (tu niestety nie wykorzystano potencjału) , a przede wszystkim brak przesadnej słodyczy, czy marazmu z drugiej strony.
Choć zakończenie może przywodzić na myśl dość banalne wnioski, to zgrabnie podsumowuje film i satysfakcjonująco (mnie) zamyka historię.
Podobało mi się i mogę polecić
7/10

snake1410

to może ode mnie pare zdań.
Mnie trochę nużył, oczywiście było tu trochę ciekawych i zaskakujących sytuacji. Dramat jak to dramat z Japonii, jest prowadzony spokojnie, dobrze to wiemy. Filmowi jednak czegoś brakuje.
Dlatego, ogólnie mnie rozczarował. Nie jest jak inne dramaty, mimo ze nic specjalnego sie nie dzieje, to cie interesuje. A może po prostu nie w moim stylu.
Dziewczyny dosyć zabawne, zwłaszcza Haru. Ciekawe reakcje, czasami zaskakujące sytuacje, ale ogólnie rzecz biorąc, film nie wzbudził we mnie wielkiego zainteresowania.
Co prawda, film mi sie jakoś nie dłużył, to już coś, ale jednak za mało, bym stwierdził, że mi sie spodobał.
Zdjęcia mnie nie urzekły, a to ma dla mnie spore znaczenie, muzyka tak samo mi się nie spodobała (też ma ogromne znaczenie), zwłaszcza przez te kawałki przypominające rocka. Co jeszcze?
Efekty specjalne, w tego typu filmie, można jak najbardziej wybaczyć. Aktorsko, nawet nieźle. Ale to nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia. Myśle że sama historia i jej przedstawienie najbardziej mnie rozczarowały.
Po prostu, nie miałem myśli "co będzie dalej? Jak to się rozwinie, itp". Historia mnie nie wciągnęła, ot co. I nie chodzi o to, że film był o lesbijce/kach, to nie ma nic do rzeczy.

Słuchając wywiadu z reżyserką, dowiedziałem się, o ile dobrze pamiętam, że zabrakło pieniędzy w trakcie kręcenia filmu. Momoko Andô skorzystała ze swoich pieniędzy (po zmarłej babci). Mowiła że zrobienie filmu miało dla niej wielkie znaczenie. To tak w ramach ciekawostki :)

Krótko mówiąc. Film nie przypadł mi do gustu.

ocenił(a) film na 5
matix87

Dzięki za odpowiedź :)

Hikari Mitsushima (która gra Haru), to jedna z moich ulubienic i ta aktorka to chyba najjaśniejszy punkt tego filmu (z ciekawostek, aktorka powiedziała, że to najtrudniejsza rola w jej karierze, która poszargała ją psychicznie na planie filmowym - a we wcześniejszym kontrowersyjnym Love Exposure, który bardzo polecam, czuła się wręcz odwrotnie).
Owszem film powolny i wiele zależy od tego, czy po prostu komuś się spodoba przedstawiona sytuacja, relacje itp. Mi się podobała taka swoista neutralność w przedstawieniu specyficznych relacji i dość chłodny klimat.
Jednak z dramatów zdecydowanie lepszy jest ten : http://www.filmweb.pl/film/Yawarakai+seikatsu-2005-299090 , choć nie gwarantuję, że się spodoba - kwestia personalnych preferencji ;)

snake1410

Hikari dosyć fajna. I charakterystyczna... ale nie spodobala mi sie na tyle by ją jakos polubić. Przynajmniej po tym jednym filmie.
Częściej oglądam kino hongkońskie, ale z japońskich aktorek już bardziej spodobały mi się.
Naoko Iijima - od razu po pierwszym filmie mi sie spodobała. ("Messengers") Ale ona bardziej komediowa aktorka aniżeli do dramatów.
Maki Horikita - fajna i specyficzna, (zrobiła na mnie wrażenie razem z Meisą Kuroki w "Kimi no Yubisaki")
Miho Shiraishi - też fajna dziewczyna.
a z takich mniej znanych i popularnych(?) to
Riko Narumi - też ciekawa z niej postać. (W "Shindo" bardzo mi się spodobała)
dziewczyny z "2LDK" też fajne...
na pewno jest ich wiecej, ale to sa te ktore zapamietalem i jakos zapadły mi w pamieci