choć film rozmija się nieco z faktami historycznymi. Plusy? Na pewno bardzo dobry McDowell w tytułowej roli, muzyka czy też sugestywne przedstawienie deprawacji Rzymu. Minusy? Zbyt dużo zamieszczono tu pornografii. Wystarczyło ukazanie 1-2 takich scen, a resztę można dopowiedzieć sobie samemu, bo faszerowanie widza scenami seksu na siłę przez większość filmu zaczyna po prostu męczyć i mija się z celem. Dokrętki Guccione są zbędne i sprawiają, że "Kaligula" w drugiej połowie gdzieś gubi rytm. Mimo wszystko film polecam, ale wyłącznie osobom starszym.