Bohater opowieści właśnie opuścił zakład karny i jakoś nie śpieszy się do obrania prawej ścieżki obywatela komunistycznej ojczyzny. Nie dla niego praca i zwykłe życie. On lubi pobawić się na swój sposób i pofilozofować na swój sposób.
Jednakże nawet i cwaniak jego kalibru ma szansę na resocjalizację; spotkanie z korespondencyjną znajomą zmienia jego życie do tego stopnia, że nad złodziejski fach przedłoży szary żywot traktorzysty z państwowego gospodarstwa rolnego. Szczęśliwe zakończenie nie jest mu jednak pisane.
Sztuczne pozy, drętwe przemyślenia, uproszczenia. Ot, radziecka produkcja o niepokornej radzieckiej duszy.