PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6689}
6,6 2 295
ocen
6,6 10 1 2295
4,8 6
ocen krytyków
Kapitał, czyli jak zrobić pieniądze w Polsce
powrót do forum filmu Kapitał, czyli jak zrobić pieniądze w Polsce

Słaby, ale warto

ocenił(a) film na 6

Mimo iż film jest zrobiony co najwyżej średnio - zarówno pod względem scenariusza, jak i realizacji - warto go obejrzeć dla przypomnienia sobie klimatu ostatnich miesięcy PRL. Dość skutecznie leczy z sentymentu za tymi latami - powszechna tandeta, kombinatorstwo, złodziejstwo. Nic dziwnego, że to się rozpadło i nie ma czego żałować.

stf

"Dość skutecznie leczy z sentymentu za tymi latami" - ale właściwie to za jakimi latami? Był to okres przejściowy, ale jednak w wielu kręgach myślenie się nie zmieniło.
Film jest raczej o początkach kapitalizmu, a nie o końcu komuny. Więc w zasadzie z czego film miałby leczyć? Z tego, że najlepiej brać sprawy w swoje ręce?

ocenił(a) film na 6
kaem1972

Abstrahuje tutaj już od kwestii komuna/kapitalizm. Film powstał jeszcze przed Okrągłym Stołem, choć ukazał się później. Bardziej chodzi mi o stronę kulturową i estetyczną końcówki lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Dla mnie to były lata dzieciństwa (rocznik '80), ale właśnie tak je pamiętam - szare, biedne, nieprzyjemne. Cieszę się, że minęły. Pewnie dlatego tak głupio zachłysnęliśmy się potem "Zachodem".

stf

Zachodem zachłysnęliśmy się znacznie wcześniej, w głębokich latach 80. Jednak wielu Polaków miało rodziny na Zachodzie, wielu dostawało paczki z towarami niedostępnymi u nas, w TV pojawiły się zachodnie teledyski, itp. Na początku lat 90. już mieliśmy tego Zachodu dość, bo zobaczyliśmy co szykują nam rządzący (jedyną nadzieją była potem UE - to jedyne co się spełniło z tych marzeń, bo prawie z miesiąca na miesiąc w 2004 roku zjechaliśmy z 20% bezrobocia do 14-15, potem do 10%).
Ci którzy na początku czy w połowie lat 90. zakładali firmy, to już nie było żadne zachłyśnięcie się, tylko smutna konieczność. Upadały państwowe molochy, nawet inżynierów-konstruktorów z wieloletnim doświadczeniem zwalniano z pracy jak byle robotników.

kaem1972

Gówno prawda. W jakim kraju żyłeś? Na początku lat 90. była nadzieja na lepsze życie. Tylko to że komuniści zakładali spółki nomenklaturowe i de facto pozostali we władzy doprowadziło później do zapaści gospodarczej. I zamrażanie gospodarki przez balcerowicza jak był ministrem w rządzie buzka. Gdzie ci się zmniejszyło bezrobocie? Jak kilka milionów Polaków musiało wyjechać za chlebem zagranicę. To dopiero wtedy liczba bezrobotnych zaczęła się powoli zmniejszać. A inżynier, dyrektor czy minister to jakaś święta krowa? Nie można go zwolnic według ciebie? Lata1990-1992 to był najlepszy czas dla przedsiębiorczości zwykłych ludzi. Nie było prawie biurokracji. Prawo było zwykłe dla właścicieli. Na przykład ustawa tzw. wilczka z 22 XII 1988 r. Było wtedy 5 licencji i zezwoleń gospodarczych. Teraz ponad 200. Od 1993 r. zaczęło się odchodzenie od wolnego rynku na rzecz biurokracji i gospodarki de facto centralnie sterowanej tyle że z prywatnymi firmami.

ocenił(a) film na 8
stf

W końcówce filmu zabrakło mi nawiązania do komputerów, o których ciągle mówił syn Nowosada. Czegoś w rodzaju „firmy sadowniczej” Apple w filmie „Forrest Gump”.

ocenił(a) film na 5
stf

Odniosłam wprost przeciwne wrażenie. Porównując tamte czasy do obecnych, stwierdzam, że to był jedyny, niestety krótki, okres wolności gospodarczej w Polsce. Wtedy wystarczył dobry pomysł i przy minimalnym zaangażowaniu kapitału, można było rozkręcić dochodowy interes. Teraz jest to absolutnie niemożliwe, biorąc pod uwagę bariery wejścia na rynek

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones