Steve Rogers to prawdziwy Kapitan Ameryka i nikt go nie zastąpi
Ten film powinien opowiadać o dalszych losach prawdziwego Kapitana Ameryki który cofnął się w czasie do swojej ukochanej. Powinniśmy poznać ich wspólną historię w latach 50.
W sumie taki film powinien być początkiem restartu całego MCU już z mutantami wplecionymi w historie
Święte słowa - amen. Klapa serialu z nowym kapitanem niczego ich nie nauczyła... Przez 70 lat życia Kapana Ameryki wszyscy próbowali zdobyć jego krew żeby odtworzyć serum, które go stworzyło - żeby wspomnieć tylko o Hydrze i Związku Radzieckim. Wielu genialnych naukowców poniosło porażki próbując je odtworzyć, a najbardziej spektakularna to ta która stworzyła Hulka. I naraz zaskoczenie! Scenarzyści to rozgryźli. Wystarczy dać tarczę czarnoskóremu weteranowi, który pobiega po lesie, porzuca nią w drzewa i będzie w mgnieniu oka tak dobry jak Steve Rogers. Broń Boże nie jestem rasistą tylko to się kupy nie trzyma i obraża moją inteligencję. A teraz nie mają wyjścia muszą to ciągnąć dalej, bo pomyślcie co by to było w USA gdyby Marvel nie zrobił już żadnego filmu i serialu z Anthonym Mackie w roli Kapitana Ameryki...
a co jeśli aktor wcielający sie w Steve Rogers jest ,za stary by wcielić sie w role kapitana Ameryki ??
Na pewno Chris Evans powróci jako Kapitan - skoro przywrócili R. Downey Juniora i Wolverine'a to powrót kapitana będzie albo oficjalny, albo z wielkiego zaskoczenia.