Pani Dorota wyglądała cudownie w tym filmie, jej piersi to coś pięknego :)
Nie wiem czy pisałem to już gdzieś wcześniej, ale uważam, że Pani Dorota Kamińska to jedna z najpiękniejszych polskich aktorek. Ten film jest doskonałym tego przykładem. Oglądając "Karate po polsku" trudno wręcz oderwać od niej wzrok. Jest po prostu przepiękna.
Dzisiaj babcia, za małolata też bardzo mi się podobała w tym filmie. Pamiętam jak na koloniach w tv na świetlicy oglądała cała grupa i wszyscy slinilismy się na widok Pani Doroty. Wspomnienia z dzieciństwa:)
Któż o niej nie marzył, była ozdobą każdego filmu w którym wystąpiła, jedynie jestem rozczarowany Och Karolem, przez to że mało w nim było Pani Doroty, a przynajmniej liczyłem na więcej, że będzie tak śmiało jak w Karate, zmarnowany potencjał tego filmu... Ogólnie jednak kobieta marzenie i ten ogromny biust.
To właściwie kim była Dorota? Dziewczyną czy żoną Piotra, bo nawet tutaj podają sprzeczne informacje.
Dla miejscowych była żoną (w sensie mieszkańców miasteczka), bo wtedy nie mogliby mieszkać razem - w sensie na kocią łapę, zwłaszcza, że pracowali na zlecenie Kościoła. A tak to była dziewczyną Piotra, żyjącą w takim trochę trójkącie (bez aluzji seksualnych - Piotr, ona i kolega).
Ale na czym kolega opiera to przekonanie? Rozmawiał kolega z panem Wójcikiem? Kobieca intuicja? Czy może raczej zasada tak jest, bo ja tak uważam? Dorota w filmie zostaje przedstawiona tylko raz, właśnie jako żona Piotra. Można sobie dośpiewywać różne bajki, w tym taką, że to dla miejscowego kołtuństwa, ale będą to tylko niczym nieuzasadnione domysły. Ja skłaniam się ku opcji, że była jednak żoną. Nie chodzi nawet o to, co powiedział Michał, ale o to, że nie czepiał się jej miejscowy milicjant, co na pewno miałoby miejsce, gdyby nie byli w formalnym związku. Pamiętam dobrze te czasy.