Wszyscy się tym filmem zachwycają to może teraz ja się wypowiem na jego temat. Miałem okazję obejrzeć tę KOLEJNĄ POLSKĄ SUPERPRODUKCJĘ i muszę przyznać że niestety po raz kolejny miałem nadzieję że nasze kino się zmienia. No niestety. Zmienia się ale nie wiele i na pewno nie za wiele. Najpierw powiem o plusach filmu. Świetne zdjęcia. i to by było na tyle. Efekty specjalne znów na niskim poziomie kiedy widać w wybuchach fakturę grafiki komputerowej no ale jak nie ma kasy to nie ma efektów, Kasa przekłada się również na ilość statystów na planie w liczbie około 15 sztuk na pojedynczych ujęciach ;). Muzyka i udźwiękowienie TRAGICZNE. Choć muzyka całkiem fajna to jednak nie wnosiła nic do tego filmu - żadnego napięcia. Dla przykładu zaczyna się strzelanina pod City Hall muzyka trochę się rozkręca żeby za moment zniknąć prawie całkiem kiedy akcja toczy się w najlepsze. Udźwiękowienie nie było wcale lepsze. Srzały z broni z odległości kilkuset metrów słychać było jakby ogień prowadzony był na przestrzeni kilku kilometrów co najmniej, gdzie żołnierze mówili do siebie prawie normalnie a gdy strzelanie ucichło zaczęli się wydzierać nagle. NOOOOOOOOO i na koniec pojadę po reżyseru i scenarysowcu: BRAK JAKIEJ KOLWIEK ELOKWENCJI I KONSEKWENCJI UJĘĆ. Sceny czasem jak z d..y wyjęte. Najbardziej mnie rozśmieszyła akcja kiedy Kapral "Mały" zastrzelił chłopaka celując w pierś a kilka chwil potem leży ten prawie trupek z wywalonymi bebechami na wierzch i kręcą go irakijczycy kamerą NO PRZERAŻAJĄCE. Wielka szkoda że napisany przez życie na prawdę bohaterski scenariusz mogło skopać tych kilka osób które teraz na nas chcą zarobić pieniądze. Nie polecam nikomu tego filmu w kinie - szkoda wydawać pieniadze. Miał być nasz rodzimy Helikopter w ogniu a wyszła co najwyżej Mała Drona Bez Baterii.