PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32135}
6,7 126 163
oceny
6,7 10 1 126163
5,1 14
ocen krytyków
Kariera Nikosia Dyzmy
powrót do forum filmu Kariera Nikosia Dyzmy


Obraz zrealizowano w bardzo popularnej ostatnio w Polsce konwencji głupkowatej komedii. Tak to przynajmniej wygląda na pierwszy rzut oka. Dużo wulgaryzmów, sporo golizny, ładna dziewczyna w jednej z głównych ról (tu: Anna Przybylska). Z czasem można jednak dojść do wniosku, że satyra jest dużo głębsza i bardziej przemyślana. To nie przypadek, że film wyreżyserował Jacek Bromski, a nie np. Olaf Lubaszenko czy Marek Koterski.
Andrzej Grabowski jest tak świetny w postaciach prostaków, że potem utrudnia mu grę w bardziej wyszukanych rolach. Tutaj połączył swoje doświadczenia z ultraprostackiego serialu "Świat według Kiepskich" z obserwacjami o zachowaniu polskich nowobogackich. Efektem jest chyba najlepsza rola w filmie. Anna Przybylska wyraźnie nie mogła się zdecydować, czy ma się rozebrać, czy nie. Najpierw mamy co najmniej dwie sceny, gdzie wszystko bardzo wyraźnie skalkulowane jest na uniknięcie ukazania jej biustu, a zaraz potem ujęcie słynnej Marylki z telenoweli "Złotopolscy" w pełnej krasie. No cóż, może przypomniała sobie o własnej sesji dla "Playboya" ? Cezary Pazura starał się i nie można mu odmówić pewnego uroku. Nareszcie nie próbuje błaznować. Jak na jego możliwości, rola jest bardzo przyzwoita. Rzecz w tym, że jest to aktor w polskim kinie tak wyeksploatowany, że trudno mu będzie pojawić się gdziekolwiek bez stwarzania wrażenia wtórności. Porażkę poniósł natomiast zespół "Elektryczne Gitary". O ile soundtrack do filmów o Kilerze przyniósł tej inteligenckiej formacji poklask w szerszym gronie odbiorców, to tutaj, poza jedną piosenką, chyba nie stworzyli niczego niezwykłego.
Polskie kino jest jeszcze na tyle słabo rozwinięte, że nie mamy zbyt wielu remaków. Gdyby się zaczęły pojawiać, wszystkie powinny być tej jakości, co ten.

Power

Remake, ale nie klasyczny
Owszem film też jest remakiem, ale nie można go oceniać w kategoriach klasycznego remaku. Te dwa filmy są kompletnie inne. Jednym będzie się podobać stra wersja, innym nowa. Stary film poruszał wiele ważnych spraw, zawierał wiele przesłań, wciąż aktualnych w naszych czasach. Był inteligentną satyrą. Ten kto oczekiwał w filmie Bromskiego powtórki z przed lat, srogo się rozczarował. No już nie ten klimat, co nie znaczy, że gorszy. Po prostu to jest inna konwencja. Ważme jest również to do jakich widzów chcieli trafić twórcy. Nie sądzę, żeby wszystkich młodych interesował stary Dyzma, a jeśli już to zawsze można obejrzeć go sobie np. w telewizji. Co donowej wersji jest ona świetną rozrywką
dla młodych. Nie jest to przy tym pusta komedia. Zawiera również przesłania, chociaż podane w dużo bardziej przyjemny i przystępny sposób. Film bawi, ale również ukazuje pewne zjawiska. Choć prawdę mówiąc nie wiem, czy młodsza widownia wogóle zwróci na to uwagę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones