W Polsce mówi się po Włosku. Słabe efekty wizualne, bardzo słaby montaż, przeciętne z błędami zdjęcia ale porządna muzyka. Film się dłuży, jest nieźle zagrany ale.... reasumując: dobra biografia, słaby film (a ja ocieniam to drugie)
ale znalazl sie specjalista od filmow...hmm...wlasciwie dla twojej wiadomosci to nie mial byc film dla efektow specjalnych ...
hehe....
Ja nie oceniam życia Papieża ale film. Był fatalnie wykonany...
A ten drugi Twój komentarz.....he...... ależ on jest błyskotliwyyy......bo chyba tylko to miał na celu, pokazać jaki jesteś mądry, ponieważ nic nowego nie wnosi do dyskusji....;)
wbrew pozorom nie mial tego na celu :)...i nie chodzilo o to zeby pokazac jaki jestem madry ani tez nie mail wniesc nic nowego...
to ty film ktory mial byc biografia oceniasz po efektach....idz sobie na
film fantastyczny...
apropo nie pzysylaj wiecej maili w stylu na forum trwa ostra dyskusja na temat filmu...napisz co o tym sadzisz :D
Biografię ocenia sie jak każdy inny film. Jeżli efekty były to warto skomentawać jak wyszły.
P.S. Chyba nowy jesteś. Nie ja wysyłam te maile lecz automatycznie filmweb, ponieważ obserwujesz ten temat... Polecam powadomienie przez GG.
Zgadzam się z autorem tego forum , film był słaby , ujecia krótkie taki typowo telewizyjny film , naprawde trudno się go ogląda w kinie ....i mi nie chodzi o biografie czy szacunek do postaci papieża bo ocenia się film a nie jego życie. A że ludzie się nie znają i się bulwersują " jak można tak mówić " to juz ich problem pozdro
Według mnie wszystkie błędy i porażki w wyglądzie tego filmu i tak przytłaczają sens tego filmu ukazując życie Karola Wojtyły... Ja nie oglądam filmów dla efektów specjalnych czy dobrze wykonanych i zmontowanych zdjęć (choć to jest ważne) lecz oglądam do dla fabuły... Bardzo wzruszający film...
Zgadzam się ze zdaniem, że film jest słabo wykonany. Razi sztucznością, ciężko jest się w niego zagłębić, przeżywać. Najgorsze wrażenie sprawia polski dubbing, który jest doś znacznie irytujący. A muzyka, owszem ciekawa, w końcu napisał ją Ennio Morricone. Gdyby to nie była historia Karola, gdybym nie wiedział, że to wszystko jest prawdą, to by ten film byłby dla mnie jak kolejna przeciętna produkcja tv. A mógł powstać naprawdę piękny film...