Film ten znalazl sie na 1. miejscu listy "NAJLEPSZE FILMY ROKU 2005". Jest to mega przegiecie, mam wrazenie, ze gdyby :Karol..." opowiadal o losach NIE-Polaka, nikt nawet by go w naszym kraju nie zaowazyl. W Polsce ludzie za bardzo kieruja sie emocjami, religijnoscia, co nie powinno miec miejsca przy ocenie jakosci filmow. Przeciez film "Karol..." to zwykly film biograficzny jakich wiele juz istnieje, i jakiech wiele powstanie!