Czytałem bodaj w 'Polityce', że w tym filmie Polska ukazana jest 'jak dziki zachód', ponieważ cały czas się strzelają, robią powstania, itp. Niby nic specjalnego - bo w czasie okupacji Polacy robili dużo powstań - ale taka np. Warszawa bardzo przez to ucierpiała, podczas, gdy Kraków zachował się niemal w całości. Dlaczego? Ponieważ w Krakowie NIE BYŁO ŻADNYCH POWSTAŃ. Ja nie wiem, ci twórcy nie znają się na historii, czy jak? Poza tym, film niepodobał mi się. Wszyscy chwalili, itp. a to tylko dlatego, że do kin szli na niego z oczkami zapłakanymi po pogrzebie papieża. A już sam fakt, że w innych krajach leciało to w telewizji a U NAS w kinach, jest żenujący. Wyciskali, ile się dało, ze śmierci Jana Pawła II. Dobrze, że jeszcze nie sprzedawali koszulek, kubków i kart bejzbolowych z jego wizerunkiem. Do tego, mimo, że do filmu podchodziłem z pewnymi oczekiwaniami, zawiodłem się na całej linii. Gra aktorska to kicha, sceny zabójstw - ja nie wiem, czy ci Polacy nie umią grać? Rozstrzelany Niemiec o ludzkich uczuciach stał jakby narobił w portki. Polacy próbują być efektowni, co daje żałosny efekt. Do tego, jak skończyła się wojna, film zrobił się tak niemożliwie nudny, że już prawie usnąłem. A i tak chcą jeszcze zrobić drugą część tego dziadostwa, byleby jak najwięcej ludzi wepchać do kin i zarobić złociaków. A aktor grający papieża NIE NADAJE SIĘ DO TEJ ROLI!
Wymieniłem niewiele wad, które ten film posiada. Byłoby właściwie 1/10 (albo i 0), gdyby nie doskonała muzyka Ennio Morricone'a. Dzięki temu daję filmowi 3/10, co i tak jest aktem litości.
Jest to jeden z najgorszych i najbardziej komercyjnych (choć zaczęto go kręcić przed śmiercią) filmów, jakie widziałem kiedykolwiek. Gorszymi są tylko 'Billy Madison' i 'Trzynastka'.
Pozdrawiam
U mnie 2/10, w zasadzie nie wiem za co. Nieudany pod każdym względem, a rola Adamczyka żałosna. Podobnie jak cały ten kiczowaty potworek.
Zgadzam się. 3/10 za muzykę. Film - żenujący. Mam tylko nadzieję że coś poprawią w kontynuacji, ale też na dużo bym nie liczył.
Ja na kontynuację nie wybieram się, to byłoby tylko wyrzucenie pieniędzy w błoto i kolejne 2-3 godziny nudy w kinie...