Niestety jestem bardzo zawiedziony. Przed filmem myślałem, iż zobaczę coś naprawdę poruszającego, dobrze sfilmowanego i przyzwoicie zagranego. O ile to ostatnie nie dało mi tak w kość (Piotr Adamczyk poradził sobie całkiem dobrze) to reszta w moim odczuciu leży. Film strasznie mi się dłużył i bardzo niewiele scen zapisało się w pamięci. Nasz Papież zasługuje na zdecydowanie lepsze dzieło.
4/10