niektórym ciężko oceniać ten film w jakikolwiek sposób obiektywnie. podchodzą do niego osobiście, może nawet za bardzo.. i właściwie niczego od niego nie wymagają. o papieżu + wzruszający + z jakimśtam przesłaniem = wspaniały. prawie, że automatycznie. z pewnego punktu widzenia, nie ma w tym żadnego błędu, bo w końcu nikt nie ma przymusu oglądać 'karola..' myśląc wyłącznie co się udało a co nie. tak samo, jak pewnie ciężko byłoby patrzeć w ten sposób na film o własnej matce. ale moim zdaniem, nie było to arcydzieło. film był zrobiony niestarannie i tylko bardzo dobra muzyka, ewentualnie pewne poczucie humoru i optymizm pozwalają mi go uznać, za w dość dobry.