a poza tym jestem ateista i nawet ten film mnie nie poruszyl , jak ogladalem pasje to nawet mialem watpliwosci co do Istnienia boga tak sie zastanawialem i mowilem sobie ze moze bog istnieje i jest gdzies nad nami ale oczywscie to bylo chwilowe bo boga NIE MA i nigdy nie bylo wszystko co osiagnela ludzkosc to nie dzieku bogu ale dzieki nam czyli ludziom !
Widać, że nie zrozumiałeś przesłania tego filmu. Tu nie chodzi o Boga, czy o wiarę. Tu chodzi o historię człowieka w sytuacji wątpliwości. Wątpliwości: co wybrać - walkę słowem, czy walkę czynem. Zwłaszcza w sytuacji wszechobecnego zła (jak kochać innego człowieka, jeżeli wyrządza tyle zła), a także całkowitego osamotnienia. Nie mów, że cię film nie poruszył bo to nie może być prawdą! A jeżeli jednak jest to nie różnisz się zbytnio od hitlerowców!
Przyznaję, że może nie jest film zagrany jakoś super w stylu hollywoodzkim, bo nie grają w nim tej klasy aktorzy. W dodatku jest zrealizowany m.in. przez Włochów, którzy znani są z tego typu produkcji masowych (czyt. telewizyjnych). Tym nie mniej to co ma do opowiedzenia jest warte posłuchania. Mnie osobiście przeraziło np. że człowiek może być tak bezlitosny - zabija patrząc prosto w oczy.
Nie rozumiem jak można być ateistą. To bardzo smutny wybór, bo sprawia, że życie człowieka traci swój sens i głębszy wymiar. Stary zastanów sie nad tym. Bardzo chciałbym Ci pomóc, bo kiedyś też żyłem jakby Boga nie było. Co prawda chodziłem do Kościoła, ale bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Poza tym samo chodzenie do kościoła niewiele oznacza. Musisz żyć z Bogiem na pierwszym miejscu. Zrozum - im wcześniej odnjadziesz Boga, tym większe i lepsze będzie Twoje życie. Proszę się nie śmiej się. Czas biegnie szalenie do przodu. Życie ucieka. Nie trać czasu na decyzję. Mówi do Ciebie ktoś z doświadczeniem.
gościu co brałeś?gadaż jak żołnierz z zastepów rydzyka albo ksiądz-nr konta na ktory wpłacać kase?:)
ps:śmiałem sie 10 min
Człowieku, co tu ma do rzeczy, czy jesteś ateistą, czy wierzącym (i w co wierzącym)? Wiara - temat stary, z taaaką brodą. To sprawa osobista i nie ma się co afiszować, wiec rozważania o istnieniu Boga zostaw dla siebie, ok? Każdy ma prawo mysleć co chce. Nigdy nie było, zeby wszyscy byli pod tym względem jednakowi i nigdy nie będzie. I nie ma tak, ze ten wybór jest gorszy, a tamten lepszy.
Więc po prostu byłoby lepiej, zeby ludzie szanowali poglądy innych, bez wciskania się w nie z buciorami. I bez obrzucania się mięchem, bo to jest żałosne.
Poza tym to forum filmowe, a ja w twojej wypowiedzi nie widzę jakiegoś konkretnego uzasadnienia na beznadziejnośc filmu.
Filmwebowa walcząca ateistka - era - znów atakuje!!!!Tym razem w towarzystwie Elfika!!!!
Tylko dlaczego w tak głupi i denny sposób??????
Czy naprawdę jedynym argumentem na, że tak powiem, "beznadziejność" tego filmu jest Wasz ateizm???
Bo jeśli tak to lepiej sie nie wypowiadajcie.
Podczas naszej wymiany poglądów w temacie dotyczącym Boga w "Stygmatach", zreszta juz usuniętym, era przekonywała że ateiści kierują sie wżyciu rozumem i logiką. Wybaczcie mi, ero i Elfiku, ale w waszych postach nie ma za grosz logiki i rozumu. Ani grama KONSTRUKTYWNEJ KRYTYKI tego filmu.
Nie podobał Wam się film, macie do tego prawo. Ale podajcie jakieś rozsądne argumenty, a nie piszcie czegoś w stylu: film jest kiepski bo jestem ateistą.
Bo to jest żałosne!
Droga Mori, bardzo podoba mi sie twoja wypowiedź, mimo tego, że nie jestem wierzaca. To bardzo mądre co mówisz.
Na pewno ateista patrzy na ten film z innej perspektywy, ale brak wiary nie powinien mieć nic wspólnego z jego oceną i krytyką. Ja nie oglądałam wiec się nie wypowiem, ale dla ciebie wielki szacunek za to co napisałaś.
za mocno wierzysz w protegę człowieka!! Historia ? zbiór faktów, które nie musiały zajść.", "Z historią jest jak z mięsnym pasztetem ? nie należy się przyglądać, jak się go przyrządza.","Historia wielkich wydarzeń na tym świecie jest zaledwie historią jego zbrodni."bez wiary w coś, nadziei i to co niesie wiara trudno robić różne rzeczy.